Zawadiacko uśmiechający się pod wąsem, obecny na każdym pokazie filmu fantastycznego, mówiący w tempie karabinu maszynowego i gotowy dyskutować do białego rana o opowiadaniach i książkach - tak zapamiętałem Macieja Parowskiego, wieloletniego naczelnego pisma "Nowa Fantastyka". Zmarł dziś w nocy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.