Przed barokowym kościołem seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu, tuż obok Pałacu Prezydenckiego, stoi budka z goframi i pączkami. Klientów wabi pstrokatym szyldem jak z osiedlowego bazaru. A to przecież Trakt Królewski.
Pogoda nie dopisała, ale spragnieni spacerów warszawiacy tłumnie pojawili się na Trakcie Królewskim. Po raz pierwszy w tym roku Trakt Królewski był zamknięty dla ruchu.
Nikt nie przestrzega zakazu wjazdu na Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście, które zamieniło się w zwykłą ulicę przelotową. Doszło już do tego, że rano przy kościele św. Krzyża tworzą się korki z autobusów, taksówek i prywatnych aut. Straż miejska bywa tu rzadko albo wcale
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.