Dziś mija 40 lat od tragicznej śmierci Grzegorza Przemyka. Maturzysta zmarł trzy dni przed swoimi 19. urodzinami w wyniku bestialskiego pobicia przez zomowców w komisariacie milicji przy ul. Jezuickiej na Starym Mieście.
To jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu represji PRL. 12 maja 1983 r. w komisariacie milicji przy Jezuickiej na Starym Mieście skatowany został przez zomowców 19-letni maturzysta Grzegorz Przemyk. Dwa dni później zmarł w szpitalu na Solcu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.