Na Ursynowie przedszkola wywiesiły wczoraj listy dzieci przyjętych na dodatkowe miejsca. W Białołęce rekrutacja na bis jeszcze trwa. W obu dzielnicach bez szans na przedszkole są rodzice, którzy nie płacą podatków w Warszawie.
Blisko 45 proc. warszawskich sześciolatków pójdzie od września do klas pierwszych. W ratuszu odetchnięto z ulgą, bo dzięki temu w przyszłym roku w szkołach nie spotkają się dwa roczniki dzieci. A ruch ?Ratujmy maluchy? komentuje: - Rodzice wybrali mniejsze zło.
Dwoje maluchów na jedno miejsce po czterech godzinach rekrutacji. Na Ursynowie zaczął się nabór do dodatkowych grup w przedszkolach. Tylko dla mieszkańców dzielnicy i to tych, którzy płacą tu podatek.
Rodzice od września zapłacą więcej za przedszkola. Wojewoda Jacek Kozłowski nie zakwestionował uchwały rady Warszawy, która je wprowadza. Ratusz zadeklarował, że doprecyzuje przepisy
Dobra wiadomość dla rodziców kilkulatków z Białołęki: od 1 września będzie trochę dodatkowych miejsc w przedszkolach. Jednak tylko dla tych, którzy rozliczyli PIT w Warszawie.
Czy przy rekrutacji do przedszkoli powinno liczyć się to, że dziecko mieszka w pobliżu placówki? Są dzielnice, które tego właśnie chcą.
Wojewoda ma zastrzeżenia do zasad opłat za przedszkola, które w czerwcu przyjęła Rada Warszawy. W ciągu kilku dni rozstrzygnie, czy jest ona zgodna z przepisami. Przeciwni nowym opłatom rodzice maluchów prosili wczoraj wojewodę, aby unieważnił uchwałę w tej sprawie.
Ponad 650 osób podpisało się pod apelem do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, by wycofała się z podwyżki opłat za żłobki i przedszkola. Nieformalny ruch rodziców próbuje też przekonać wojewodę, by unieważnił uchwały radnych w tej sprawie.
55 pracowni architektonicznych zgłosiło się do konkursu na zaprojektowanie żłobka, przedszkola oraz podstawówki i gimnazjum z salami gimnastycznymi na Polach Wilanowskich.
Kto nie mieszka na Ursynowie i nie płaci tu podatków, nie dostanie miejsca w przedszkolu. A w sierpniu będzie dodatkowa rekrutacja na 65 miejsc. Trzeba będzie pokazać PIT.
Przedszkole powinno zostać, zabudowa w pierzei Suzina też. Tak postanowili wczoraj radni Żoliborza.
Władze dzielnicy przesunęły pół miliona złotych na urządzenie dodatkowych trzech grup w trzech przedszkolach. Nabór na powstałe w ten sposób 65 miejsc zostanie przeprowadzony w sierpniu.
Na Ursynowie powstaną nowe miejsca w przedszkolach. Pierwsze nowe oddziały powstaną jesienią, a na początku roku kolejne, zorganizowane w szkołach.
Od września warszawiacy będą więcej płacić za żłobki, w górę idą też opłaty za przedszkola. W tych ostatnich będzie ona zależna tego, ile godzin dziecko spędzi w placówce.
Co będzie, jak rodzic spóźni się kwadrans po dziecko? Kto sprawdzi, w jakich godzinach maluch jest w placówce? Dyrektorzy i rodzice zastanawiają się, jak będzie od września z opłatami za przedszkola.
Ok. 500 zł będzie trzeba płacić od września za dziecko w miejskim żłobku. W górę idą też opłaty za przedszkola. Podwyżka obejmie ok. 80 proc. przedszkolaków i dotknie tych rodziców, którzy oddają dziecko do placówki na więcej niż 7 godzin dziennie.
Jezdnia, znaki drogowe, skrzyżowanie i sygnalizacja świetlna. A także m.in. pięć rowerków, kaski, nakolanniki, nałokietniki i odblaski wchodzą w skład minimiasteczek ruchu drogowego, które we wtorek przekazano do publicznych przedszkoli w dzielnicy Wola
Władze spółdzielni Żoliborz Centralny namawiają mieszkańców do inwestycji przy ul. Suzina. Koncepcję rozesłali już członkom spółdzielni. Jest niezgodna z planem miejscowym, więc chcą też zmienić plan, by można było wyburzyć przedszkole nr 130.
Nasz wywiad z wiceprezydentem Włodzimierzem Paszyńskim wzbudził wielkie emocje wśród czytelników. Dziś prezydent odpowiada na naszych łamach na ich listy.
Prezentujemy list czytelnika, w odpowiedzi na wywiad z wiceprezydentem Warszawy Włodzimierzem Paszyńskim.
Przeczytałam właśnie wywiad z wiceprezydentem Warszawy Włodzimierzem Paszyńskim (?Kto pierwszy do przedszkoli?, 20 maja 2011 r.) i aż gotuję się ze złości!
- Dla mnie najważniejsze jest to, że od 2007 r. utworzyliśmy w Warszawie ponad 10 tys. miejsc w przedszkolach i oddziałach przedszkolnych w szkołach. Ta liczba stale się zwiększa - mówi wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński.
W mieście są wolne miejsca w przedszkolach - od kilku lat powtarzają urzędnicy ratusza. Jak to się jednak ma do tego, co przeżywają rodzice maluchów, które nie dostały się do żadnej placówki?
Dobra wiadomość dla rodziców z Ursynowa: urzędnicy przygotowują nowe miejsca dla przedszkolaków, m.in. w szkołach. Dla wszystkich jednak ich nie wystarczy.
List matki przedszkolaka, która próbuje zapisać dziecko do publicznego przedszkola.
Blisko 440 dzieci przyjęto do przedszkoli w drugiej części naboru - to informacja z czwartkowego poranka. W internecie nadal są setki wolnych miejsc, które wykazują przedszkola, ale szanse na przyjęcie w dzielnicach, gdzie jest wiele maluchów, mają ieliczni.
Urzędnicy chwalą się setkami wolnych miejsc w przedszkolach, ale to fikcja - oskarżają władze miasta rodzice nieprzyjętych maluchów. W środę zanosili podania do placówek, które zgłosiły wolne miejsca.
Prezentujemy kolejny list czytelniczki, zaniepokojonej sytuacją warszawskich przedszkoli.
Jestem mamą trzyletniego Antosia - on też nie zakwalifikował się do żadnego z pięciu wybranych przez nas przedszkoli na Targówku - pisze w liście do redakcji czytelniczka.
Miasto nie może już dopłacać do prywatnych żłobków. Z tego powodu za kilka miesięcy ubędzie 81 tanich miejsc, za które rodzice płacili jak za pobyt w placówce miejskiej.
To ja, matka trzylatka: Zosi, Marysi, Kasi, Krzysia, Zdzisia, Tadzia (do wyboru). To moje dziecko nie dostało się właśnie do przedszkola. Żadnego z kilkunastu, które wpisałam do systemu. Nie mieszkamy na Białołęce, Bemowie czy Ursynowie - nowych dzielnicach, które nie nadążają z budową przedszkoli i gdzie swoje miejsce znajduje co 10. dziecko.
Wzburzeni rodzice dzieci, które nie dostały się do przedszkoli, skrzykują się w internecie. Chcą naciskać na burmistrzów, żeby tworzyli dodatkowe miejsca. I powtarzają jedno pytanie: Jak wybierano dzieci, które przyjęły publiczne placówki?
Ponad 3 tys. dzieci nie dostanie się do przedszkola czy szkoły wybranej przez rodziców. Dramatycznie jest w Białołęce, gdzie o jedno miejsce w grupie maluchów starało się 10 dzieci.
Dziś ostatni dzień, by zanieść do przedszkola formularz zgłoszenia dziecka. Niektórzy rodzice jeszcze w piątek oglądali placówki i zastanawiali się, która lepsza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.