Warszawskie Metro po raz pierwszy ujawniło dokładną lokalizację przystanków trzeciej linii metra na Gocław. Nanieśliśmy korpusy stacji na zdjęcia satelitarne Warszawy. Widać wyraźnie, gdzie będą tunele, a gdzie wyjścia z podziemi (choć tu mogą być jeszcze drobne korekty). W tej galerii prezentujemy wszystkie sześć stacji. Autorem wszystkich grafik jest Wawrzyniec Święcicki.
Jaka pierwsza za Stadionem Narodowym, gdzie metro będzie się rozgałęziać, będzie stacja Dworzec Wschodni. Widać wyraźnie, że cała została umieszczona po stronie ul. Kijowskiej. Najbardziej wysunięte wyjścia z metra będą znajdowały się tuż przy słynnym 'jamniku', czyli najdłuższym budynku w Warszawie. Tym samym metrem dojedziemy do serca Szmulek.
Miejscy planiści wiążą z tym metrem spore nadzieje na rozwój tej części miasta. Wzdłuż ul. Kijowskiej i torów kolejowych są spore niezagospodarowane powierzchnie, na których mogłyby się znaleźć przestrzenie biurowe - już trwa inwestycja na terenie dawnej fabryki wzdłuż Kijowskiej, tuż obok zabytkowych zabudowań Drucianki.
Jeśli komuś wydaje się, że Soho na Kamionku jest daleko, to po wybudowaniu tej linii metra, będzie musiał zrewidować swoje poglądy. Kolejką na Mińską dojedziemy z centrum w kilka minut. To dlatego okolice są w ostatnich latach intensywnie zabudowywane. Osiedla powstają lub już powstały na terenach MPT przy Chrzanowskiego czy po fabryce broni Mesko. Widać też jak atrakcyjnie położony jest teren klubu sportowego Orzeł.
Tu jedna ważna uwaga: Jarosław Osowski, nasz redakcyjny ekspert ds. komunikacji, studzi emocje związane z trzecią linią metra. Po pierwsze najbardziej optymistyczny termin otwarcia tego odcinka to koniec obecnej dekady. I to o ile miastu uda się zdobyć finansowanie budowy szacowane na 2,3-3 mld zł. Na razie ratusz rezerwuje na nią 1,2 mld zł i nie wiadomo co dalej.
Pomarzyć jednak można, choćby o kolejnej stacji...
Rondo Wiatraczna to już dziś serce prawie 200-tysięcznej dzielnicy, a z przyległościami (Rembertów, Wawer, Wesoła i okoliczne miejscowości) liczbę zainteresowanych budową tej linii metra można szacować na niemal pół miliona osób. Wiele z nich będzie wsiadać do kolejki właśnie tu, gdzie już dziś istnieje ważny węzeł przesiadkowy.
Na popularnym 'Wiatraku' projektanci starali się uniknąć błędów z Ronda Daszyńskiego i skomunikować metro podziemnymi wyjściami z każdym 'narożnikiem' skrzyżowania. Widać, że niemal się to udało, a stacja będzie bardzo rozległa.
Stacja położona pod skrzyżowaniem ruchliwych ulic: Ostrobramskiej i Zamienieckiej. Blisko siedziby Polsatu i galerii Atrium Promenada.
Przy okazji jeszcze ważna uwaga na temat nazw stacji: te używane w prezentacji są prawdopodobne, ale nie ma jeszcze pewności, że tak właśnie będą się nazywać. Oficjalne nazwy nadaje dopiero Rada Warszawy, a ta ma swoje dziwne zwroty. Wystarczy przypomnieć, że nazwy na drugiej linii metra radni zmienili tuż przed otwarciem, gdy na peronach wisiały już tablice z wcześniej ustalonymi nazwami. Wykonawca musiał je w ostatniej chwili skorygować.
Zmiany nazwy można się spodziewać choćby przy stacji Jana Nowaka-Jeziorańskiego, bo ta wzięta od patrona ulicy wydaje się nieco przydługa.
To stacja niaplanowana wcześniej, dodano ją po intensywnej rozbudowie nowych osiedlu w tej okolicy. Stacja o długości 212 m, na głębokości 15 m, znajdzie się pod skrzyżowaniem Nowaka-Jeziorańskiego z ul. Fieldorfa 'Nila'
Stacja końcowa, przynajmniej do kolejnej rozbudowy podziemnej kolejki - o ile kiedykolwiek do niej dojdzie. Znajdzie się w sercu Gocławia, także pod ul. Fieldorfa 'Nila' przy skrzyżowaniu z Bora-Komorowskiego. Mieszkańcy okolicznych bloków do zejść do metra będą mieli ledwie kilkadziesiąt metrów.
Wraz z sześcioma stacjami dla pasażerów powstać ma także stacja postojowo-techniczna, bo ta na Kabatach przestanie wystarczać dla coraz bardziej rozwijającej się sieci metra. Na miejsce wybrano Kozią Górkę, czyli tereny kolejowe na skraju Pragi Południe.
A jeśli już marzeniami o metrze żyjemy, to czemu nie puścić wodzy fantazji jeszcze dalej. Na tej mapie prezentujemy rozpatrywane warianty przedłużenia trzeciej linii pod Wisłą do stacji Wilanowska, na Służewiec czy nawet na Okęcie.
To już jednak zadanie raczej dla przyszłych pokoleń.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze
Stacja Wiatraczna prawie bez wyjść na przystanki tramwajowe, bez wyjść na Waszyngtona
Stacja Ostrobramska - północna winda kilometry od skrzyżowania
Stacja Fieldorfa zgodnie z warszawską tradycją odsunięta od skrzyżowania jak najdalej, bez wyjść na północne narożniki ani w kierunku planowanej linii tramwajowej (no, tak, przecież ona nie powstanie to po co tam wyjścia...), południowa winda na środek pasa zieleni
"Chcieliśmy dobrze, wyszło jak zwykle"
No i wodotrysku brak. Eeech...
Jak zwykle aby łatwo zbudować, wygodne korzystanie przes pasażera nie jest istotne.
a już "przes" to zdecydowanie!
Akurat ze Wschodnim to żaden kłopot, bo tam przynajmniej można przejść przez tory na peron. Nie to co w innych miejscach, gdzie między torami jest barierka i zakaz, bo przecież pieszy się zabije ;)
No i już widać, że w życiu tam nie byleś. No, chyba, ze udało ci się rozwiązać zagadkę jak zmieścić wylot z metra na przystankach tramwajowych na Grochowskiej.
Nie po to buduje się tam metro aby ludziom pod oknami "przecinaki" jeździły...
A co do braku wejść na północnych narożnikach to nie przesadzaj, dwudziestu metrów nie chce Ci się przejść? Nawet gdybym skrzyżowanie obok, też byłbym zachwycony. Narzekać to każdy potrafi...
a nie wiesz po co "gospodarnie" budować metro tam, gdzie już jest komunikacja szynowa? Wiem, przykład Chałubińskiego i dalej, ale to jednak było 35 lat temu. Podobno planistyka i urbanistyka się rozwijają... Jak widac nie w tym grajdole
No to się zastanawiaj dalej... Jak masz podstawy - złóż doniesienie. Jak nie masz - nie marnuj innym czasu.
Sam zmarnowaleś swój czas
Zlikwidują wszystkie linie lub przekierują je do metra i w ten sposób "zachęci" się ludzi do dłuższej podróży i kilku przesiadek.
Wszystkim, którzy hejtują przebieg III linii metra polecam przejechać się i na własne oczy przestudiować miejsca i dzielnice, przez które III linia metra ma przechodzić. Uważam, że ta linia metra we wszystkich wymienionych dzielnicach jest jak najbardziej potrzebna. Przykładowo, zarówno na Goclawiu, jak i na Grochowie jest dużo bloków, w których mieszka bardzo dużo ludzi. Widać, że miasto wyciągnęło wnioski z tego, co stało się na Odolanach - gęsta zabudowa bez infrastruktury. Żyjemy w czasach, w których tok planowania miasta się zmienia, ponieważ infrastruktura miejska powinna iść równolegle z budownictwem.
Bzdury piszesz z tym że nie potrzeba metra to podstawowy środek transportu w dużych miastach metro trzeba rozbudowywać a kierunek praski jest najlepszy i logicznie wybrany
Kolejne bieda autostrady nic nie rozwiążą, a bezmyślny ruch samochodów w mieście trzeba ograniczać.
Ale wiesz, że obwodnica służy właśnie do tego, żeby ograniczać ruch samochodowy w mieście...?
Aha - a wiesz, że dodawanie kolejnych pasów, dróg itp., zwiększa docelowo ruch wszędzie?
Nie, nic nie wiem o tym, by wybudowanie drogi omijającej miasto/dzielnicę powodowało zwiększenie ruchu wewnątrz miasta/dzielnicy. Możesz mi wyjaśnić w skrócie naturę tego fenomenu?
Głosy krytyki mieszkańców są bardzo liczne, ale niestety również rozproszone.
Najbardziej elementarne argumenty świadczące o absurdalności projektu:
- trasa reklamowana, jako "metro na Gocław" ledwo o Gocław zahacza (dwie stacje), nie obejmując zdecydowanej większości jego obszaru i mieszkańców,
- planowana stacja przy ul. Nowaka - Jeziorańskiego zlokalizowana jest w miejscu o najrzadszej chyba na Gocławiu zabudowie mieszkalnej i zaludnieniu - koło ogródków działkowych (wystarczy rzut oka na mapie google),
- stacja przy ul. Nowaka - Jeziorańskiego oddalona jest od kolejnej, przy Ostrobramskiej o ok. 300 metrów, a tam pod względem zabudowy i zaludnienia również szału nie ma,
- trasa metra, która ma łączyć Gocław z centrum wiedzie w przeciwną stronę, zataczając następnie półkole, fundując wycieczkę po Grochowie, na następnie każąc wysiadać z wagonów na Stacji Stadion Narodowy i przemieszczać się na inny peron, podczas gdy autobus linii 507 dociera ze skrzyżowania Fieldorfa/Bora Komorowskiego do przystanku Centrum w 15 - 23 minut,
- Grochów, przez który ma prowadzić III linia: 1) ma linię tramwajową wzdłuż ul. Grochowskiej z dojazdem od Ronda Wiatraczna do okolic Stacji Stadion Narodowy w ciągu 8- 9 minut 2) linię kolejową, gdzie planowane jest stworzenie nowej stacji "Grochów"; Gocław nie ma ani jednego, ani drugiego
To niewyobrażalne, że można stworzyć tak niewydarzoną koncepcję, trudno byłoby wymyślić coś głupszego. Jeżeli byłaby ona zrealizowana, na wiele dekad pozbawiłoby to dostępu do metra znaczną część obszaru Pragi Południe, w tym najbardziej upośledzoną komunikacyjnie. Trudno sobie przecież wyobrazić, aby w namacalnej przyszłości na prawobrzeżnej Warszawie miałaby powstać kolejna linia metra.
Ponadto można się obawiać, że zostaną podjęte decyzje godzące w potrzeby mieszkańców Gocławia i Saskiej Kępy, a mające bałamutnie dowodzić słuszności przyjętej koncepcji - już przebąkuje się o likwidacji niektórych linii autobusowych, co miałoby zmusić mieszkańców Gocławia do korzystania z III linii.
Sprawa jest bulwersująca w kilku aspektach.
Decyzja Ratusza to rażąca niegospodarność, jawna kpina z głoszonej przez Rafała Trzaskowskiego idei społeczeństwa obywatelskiego i partnerstwa, którą Rafał Trzaskowski tak chętnie nosi publicznie na ustach, wreszcie jaskrawe lekceważenie mieszkańców przez ekipę osoby, która została wybrana na urząd prezydencki w drodze powszechnego głosowania.
Proces powinien rozpocząć się od rozmów z mieszkańcami, nie od wydawania z ich kieszeni 20 mln zł bez pytania o zdanie.
Wszystkim, którzy hejtują przebieg III linii metra polecam przejechać się i na własne oczy przestudiować miejsca i dzielnice, przez które III linia metra ma przechodzić. Uważam, że ta linia metra we wszystkich wymienionych dzielnicach jest jak najbardziej potrzebna. Przykładowo, zarówno na Goclawiu, jak i na Grochowie jest dużo bloków, w których mieszka bardzo dużo ludzi. Widać, że miasto wyciągnęło wnioski z tego, co stało się na Odolanach - gęsta zabudowa bez infrastruktury. Żyjemy w czasach, w których tok planowania miasta się zmienia, ponieważ infrastruktura miejska powinna iść równolegle z budownictwem.
Gocław potrzebuje komunikacji równoleżnikowym, na zachód, do Śródmieścia Południowego i dalej na zachód, a nie południkowej na północ - to chyba oczywiste !
Co za bzdury piszesz III linia jest potrzebna i to szybko