Najbardziej niezwykły Grób Pański jaki powstał w tym roku w Warszawie można zobaczyć w
kościele sióstr wizytek pod wezwaniem św. Józefa Oblubieńca Niepokalanej Bogurodzicy
Maryi przy Krakowskim Przedmieściu. Jego kompozycja wzorowana jest na martwych
naturach malowanych przez XVII-wiecznych artystów, głównie niderlandzkich. W
przeciwieństwie jednak do wielobarwnych płócien dawnych mistrzów, grób jest całkowicie
czarny na znak śmierci, żałoby, rozpaczy i braku nadziei. Jego widok robi ogromne wrażenie.
- Symbolem żałoby, który wprowadziłam, jest brak koloru. Kolor powstaje, kiedy jest światło.
Gdy się je zabierze, to koloru nie ma. To najprostsza symbolika - mówi projektantka grobu
Agata Kleczkowska, malarka i scenografka, absolwentka Wydziału Malarstwa warszawskiej
Akademii Sztuk Pięknych.
Nigdy wcześniej nie projektowała Grobów Pańskich. Podjęła się tego zadania na zaproszenie
Pawła Sosnowskiego, historyka i krytyka sztuki, założyciela galerii Propaganda. Od
dziewięciu opiekuje się on Grobami Pańskimi w kościele wizytek i co roku angażuje do
projektowania innego autora. W przeszłości byli to m.in. Koji Kamoji, Małgorzata
Malinowska, Jarema Drogowski i Jan Mioduszewski.
FOT. KUBA ATYS
Agata Kleczkowska sięgnęła do malarstwa XVII w., by - jak tłumaczy - stworzyć pracę
korespondującą z barokowym charakterem kościoła wizytek, a zarazem opowiedzieć o
kruchości i przemijaniu życia.
- Barokowe martwe natury, szczególnie holenderskie, tak naprawdę wyrażają kruchość i
ulotność doczesnego życia. Traktują też o tym, że należy porzucić to, co zmysłowe i kierować
swoje myśli w stronę życia wiecznego - tłumaczy Agata Kleczkowska.
FOT. KUBA ATYS
Zaprojektowany przez nią grób przestawia ołtarz - stół nakryty spływającym z góry czarnym
aksamitem (ośmiometrowej długości materia jest kotarą stanowiącą tło, która przechodzi w
obrus) i zastawiony rozmaitymi przedmiotami. Są tu dzbany z kwiatami, kosz z owocami,
kielich, taca z nadłamanym chlebem, ptasie gniazdo z jajkami w środku. Wokół naczyń leżą
jabłka, winne grona, granaty i porozbijane orzechy. Wszystko pokryte czarną akrylową farbą.
Jak na płótnach XVII-wiecznych artystów każdy najdrobniejszy element ma tu swoje miejsce
i określoną symbolikę. Kwiaty to ulotność ludzkiego życia, kosz z owocami - nietrwałość,
zaś poszczególne owoce odnoszą się do Męki i Zbawienia Chrystusa, łupiny orzechów to
drzewo, z którego wykonany był krzyż, przewrócony kielich - śmierć, to samo symbolizują
zgaszona świeca i zamknięta księga, spiralnie obrana cytryna to upływ czasu, oset i czerwony
goździk - Męka Pańska, irys - cierpienie, palma - znak męczeństwa, ale też zwycięstwa,
płatki róży - rany zadane Chrystusowi, jabłka - grzech pierworodny, granat - męka, ale też
Eucharystia i Kościół, ciemne winogrona - ofiara Chrystusa. W nocy z soboty na niedzielę
Grób Pański przejdzie metamorfozę na znak Zmartwychwstania. Czarną tkaninę zastąpi biała,
a miejsce czarnych owoców i kwiatów zajmą kolorowe. Zobaczymy tu wtedy m.in.:
pączkujące gałęzie - symbol odradzającego się życia, kłosy - symbol Eucharystii, rumianki i
konwalie - symbol zbawienia, krokusy - symbol cierpliwości, miłości i pokory, narcyzy -
znak zwycięstwa nad śmiercią, figi kojarzone z dobrymi ludźmi, dynie - symbol duszy i
jedności świata wobec Boga, brzoskwinie i morele - symbol Trójcy Świętej.
Wszystkie komentarze
10/10
Holota potrzebuje jaselek.
Przecież Jezus był Polakiem ;-)
Toteż, po takim szoku dziecko zatrzymuje się w rozwoju a potem zapisuje się do ONR. Czasem do PiS, w jakiejś bandzie czuje się bezpieczniej.
Trudno, już tak masz...
orzeł jest symbolem solarnym, chrystus też jest sol invictus, więc razem do kupy wyszło to ptaszysko okropne.