Sielce. Sklep spożywczy przy ul. Belwederskiej bezkompromisowo zachęca do rzucenia się w szpony nałogu. Ci, co 'palą, bo lubią' dobrze wiedzą, że papierosy szkodzą zdrowiu i żadne napisy na paczkach papierosów ich nie przekonają, że białe jest czarne. (jesień 2011 r.)
O co chodzi w tym napisie w szkole przy ul. Niecałej, nie wiedzą pewnie nawet zainteresowani. Trudno więc przypuszczać, żeby którekolwiek dziecko zostało odebrane tak, jak nakazuje kartka. (wrzesień 2011 r.)
Masło maślane ze świeżego masła. W marketingowym szale komuś zaplątały się nogi i wyszło, co wyszło. Ale soki prawdopodobnie dobre (Wola Park, 2011 r.)
Tak pociesza plakat, który nieznana grupa powiesiła na billboardzie przy ul. Marszałkowskiej 1. To szyderstwo z walczących feministek, lesbijek i wyzwolonych kobiet, które bombardują stolicę zużytymi tamponami. Trudno jednak plakatowi odmówić sporej dozy dobrego humoru. Rodzi to przypuszczenie, że nie wyszedł spod rąk "obrońców moralności i narodowych wartości". Trudno ich chyba posądzić o zdolność do finezyjnego dowcipu.
Infantylna skłonność Polaków do zdrabniania wszystkiego wylała się w przejściu podziemnym pod rondem Jazdy Polskiej. Za bilecik czy paliwko płacimy pieniążkami i bierzemy fakturkę, a później ruszamy na czeskie piwko lub chlebek ze smalczykiem i kiszonym ogóreczkiem. Pomocy! (lato 2010 r.)
Tajemnicą pozostaje tylko polski składnik, bo reszta hot-doga jest dobrze znana - to gumowata bułka, najtańsza parówka z mięsnych odpadków i trochę kiszonego dodatku prosto z wielkiego słoja. Sama pycha! (centrum przy pawilonie Cepelii, jesień 2011 r.)
Żoliborz. Słynny dom przy ul. Mickiewicza 34/36, z którego dachu Pablo Picasso w 1948 r. oglądał ruiny stolicy. Niestety, pełno tu złodziei. Jeden z nich połakomił się nawet na literkę 'd' z ogłoszenia wzywającego do opamiętania. (kwiecień 2010 r.)
Ul. Nowogrodzka i smutny przejaw neoortografii, która coraz bardziej zaśmieca polszczyznę. 'Na przeciwko' to jaskrawy przykład wtórnego analfabetyzmu, którego objawami są również takie słowa-potworki, jak 'z kąd', 'popołudniu', 'nie długo', czy 'napewno'. Na szczęście wszyscy mają zaświadczenia o dysleksji. (jesień 2011)
Plac Zbawiciela i popularna lodziarnia, która poszukuje kobiety za ladę. (wrzesień 2010 r.)
Czyż można nie zgodzić się z tą myślą profesora Ambrożego Kleksa, którą nieznana ręka wysprejowała od szablonu przy pawilonach na tyłach Nowego Światu? Nie można, o czym świadczy serduszko domalowane przez nieznanego miłośnika (-czkę) geniuszu profesora oraz Jana Brzechwy, który powołał go do życia.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze