Pochwalił nas
Ostatni raz George H. W. Bush przyjechał do Warszawy w listopadzie 1999 r. Przybył z małżonką na 24 godziny na zaproszenie wicepremiera Leszka Balcerowicza. Uczestniczył w obchodach Święta Niepodległości, spotkał się z prezydentem Kwaśniewskim i jego żoną Jolantą, rozmawiał z premierem Jerzym Buzkiem. - Jesteście liderami w swojej części świata. Nie jestem ekspertem od wszystkiego, ale postęp, jaki osiągnęliście, przekracza daleko oczekiwania z 1989 r. - mówił Bush. Mówiąc o swoich wcześniejszych pobytach w naszym kraju, wspomniał o dwóch osobach: o gen. Wojciechu Jaruzelskim ("rozumiem, że pewne kontrowersje są nadal wokół jego osoby, jednak interesy narodu postawił na pierwszym miejscu") oraz o Lechu Wałęsie ("elektryku, który miał odwagę zapalić latarnię w ciemnościach komunizmu"). Spotkał się z kombatantami pod pomnikiem czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej. Prasa odnotowała, że Bush występował w gustownym ciemnobrązowym kożuchu.
Wszystkie komentarze