Krowarzywa
Pozycja obowiązkowa dla fanów burgerów. Krowarzywa działa od dwóch lat i przez ten czas zdążyła wyrobić sobie markę nie tylko wśród stołecznych wegan, ale i mięsożerców. Zasada jest prosta: bułka, zielenina, sosy i wkład. Ale jaki! Do wyboru kotlety z kaszy jaglanej z pestkami i ziołami, ciecierzycy z pietruszką, wędzonego i marynowanego tofu, sezonowych warzyw (polecany wszystkim, którzy zastanawiają się, co to jest ten topinambur) oraz seitanu - popularnego w Chinach pszennego glutenu, który "podrabia" mięso. Żeby nie było nudno, Krowarzywa co tydzień przygotowuje burgera specjalnego. Spór o to, który jest najlepszy, nie ma chyba szans na rozstrzygnięcie. Ja z tęsknotą wspominam wyśmienitego burgera z bobu, na który, niestety, trzeba będzie poczekać do lata. Do tego czasu można się pocieszyć warzywno-owocowymi koktajlami, szotami z rokitnika i pokrzywy albo w 100 proc. roślinnymi ciastami.
Ul. Hoża 42, otwarte: ndz.-czw. 12-23, pt.-sob. do 24 burgery: 12-16 zł
JACEK MARCZEWSKI
Wszystkie komentarze