Komentarze
Najciekawsze jest przypomnienie, że autorem dekoracji podziemnego dworca Warszawa-Śródmieście był Wojciech Fangor. Dziś mamy wspaniały POWRÓT tego światowej sławy artysty w postaci napisów na ścianach stacji II linii metra. Dla mnie są one r e w e l a c y j n e
już oceniałe(a)ś
31
4
W Warszawie można było w nocy spacerować, oglądając jasno oświetlone wystawy sklepów bez żadnych krat. Istniały one wcześniej, ale zostały pozdejmowane. Wróciły, niestety później, za III RP, bo nowoczesna Policja ani systemy alarmowe nie potrafiły ustrzec wystaw. Było dużo i ładnych neonów. Teraz gdzieś sczezły. Zastąpiły je bannery reklamowe. Wystaw już nie ma, bo co można oglądać, zaklejone szyby banków, czy środki na hemoroidy i zatwardzenie na wystawach aptek? Gospodarka neoliberalna zabiła centrum. Jeździło się Jelczami-ogórkami. Lubiłem jeździć z przodu, po prawej stronie silnika. Ludzie na przystankach ustawiali się karnie w kolejkach do wejścia. Gdy byli konduktorzy, wsiadało się zawsze od tyłu, wysiadało z przodu. Było to przestrzegane. Bilety były tanie, miesięczne jeszcze tańsze. Później konduktorów zastąpiły kasowniki. Można było wsiadać, jak popadnie. Nie opóźniało to, o dziwo, wymiany pasażerów. Wiele rzeczy w mieście wydawało się wtedy nowoczesne i eleganckie, bo nie było skali porównawczej. Ot taki nasz, cokolwiek zgrzebny, realny socjalizm. Byłem wtedy młody, na wiele istniejących minusów nie zwracałem uwagi. Ale pod pokrywką kociołka zbierała się już para...
już oceniałe(a)ś
33
7
Czy zauważyliście, że na tych fotkach w ogóle nie ma grubych ludzi. Najlepiej widać to na zdjęciu skrzyżowania al. Jerozolimskich z ul. Kruczą.
@bardu Mnie coś innego intryguje na tym zdjęciu. Land Rover, kogo było stać na ten samochód? Gomułka był za biedny.
już oceniałe(a)ś
14
1
@swinton Jakiś "zagraniczniak" może.
już oceniałe(a)ś
5
0
@cometto-pl Myślisz że James Bond?
już oceniałe(a)ś
3
0
@swinton Tony Halik jeździł Land Roverem:-))
już oceniałe(a)ś
3
1
@Maryna Maroni Ale nie wiem czy w Polsce...
już oceniałe(a)ś
3
0
@swinton ambasada brytyjska miała wtedy Land Rovery... i chyba nikt więcej...
już oceniałe(a)ś
7
0
bylem,widzialem,mama mnie zawiozla.Przylecial duzy samolot,ludzie przerwali oobstawe,taki entuzjazm.Gagarin byl w nastepnym.Potem przejechal w Czajce.Mialem 10 lat.
już oceniałe(a)ś
3
0
Automaty z wodą sodową były w W-wie jeszcze w stanie wojennym. Sam takie pamiętam pod Domami Centrum, od pasażu. Szklanka na łańcuchu, jak w "Misiu", z której pili wszyscy użytkownicy. Cena chyba 5 zł za wodę w 1983. Ale mogę się mylić. Zdjęcie przepadło niestety.
już oceniałe(a)ś
2
0
Za pare miesiecy wyjechalem z Polski, ale bambino pamietam, choc panie zapomnialem!
już oceniałe(a)ś
2
0
Co do dworca Śródmieście, to tak durnego ułożenia wyjść nie ma chyba nigdzie. Perony boczne i wejścia / wyjścia z labiryntem, zupełnie osobno. Aby przejść na peron po drugiej stronie trzeba nieźle się nachodzić i pogłówkować (np. zejść poziom niżej i wrócić na peron środkowy) lub też ryzykować życie, przeskakując przez stający na chwilę pociąg. Więc z przyjaznymi rozwiązaniami ten dworzec zawsze był do tyłu.
już oceniałe(a)ś
1
0
a ja twierdzę żelody bambino kosztowały 2,6 zł
@braszyns że kiedy?
już oceniałe(a)ś
0
1
@Piotr Wiszowaty w latach '70:-))
już oceniałe(a)ś
0
1
@braszyns też pamiętam cenę 2,60... ale to chyba było w połowie lat '60...
już oceniałe(a)ś
3
0
@braszyns A ja znow ze 2.20, a ten dom to Bugaj 14, MOJ DOM.
już oceniałe(a)ś
0
0
@braszyns Raz jeszcze lody w sklepie kosztowaly 2.20, a ten dom to Bugaj 14, MOJ DOM!!!
już oceniałe(a)ś
0
0
@tad janaszek 2.20 tez mi sie majaczy. Ale to byly chyba lody Calypso
już oceniałe(a)ś
0
0