O planach Jeronimo Martins związanych z Feminą napisaliśmy we wtorek. W budynku, w którym od 50 lat działa kino, a znacznie wcześniej był teatr, portugalski koncert chciałby otworzyć dyskont. - Takie są zasady kapitalizmu - napisał na Facebooku warszawa.gazeta.pl Maciek. Inni nie godzili się tak łatwo ze stratą kina. - Ciekawe, czy nazwę przystanku zmienią z Kino Femina na Biedronka - pytała Marzena.
Wyobraziliśmy sobie, jakby to wyglądało. Jak kapitalizm, to kapitalizm.
Nie zabrakło głosów, że Biedronka powinna przede wszystkim powstać w Sejmie. Posłowie mieliby gdzie zapraszać ekipy telewizyjne przed wyborami.
Tanie jedzenie i alkohol nieodłącznie kojarzą się z kulturą. Dlatego wśród Waszych propozycji pojawił się Pałac na Wodzie [Artur] czy Zamek Królewski [Marek]
Za to Łukasz w szerzeniu wolnorynkowych idei idzie dalej: proponuje Biedronkę w Muzeum Narodowym. - Widziałbym jej wejście w sali Bitwy pod Grunwaldem, aby idąc po pasztetową można było łyknąć odrobinę kultury. W samej sali postawiłbym dwa bankomaty - napisał na Facebooku.
Na tym samym portalu społecznościowym Narodowe Archiwum Cyfrowe zamieściło w środę piękną, ale przygnębiającą galerię zdjęć. Z uwiecznionych na nich starych warszawskich kin, istnieje już tylko Atlantic. Kino W-Z, Skarpa, Praha, Moskwa - wszystkie zostały zrównane z ziemią. W bardzo popularnym kiedyś na Grochowie Kinie 1 Maj działa już MarcPol. Teraz czas na Muranów?
Zdjęcie poniżej to nie fotomontaż. To dawne Kino 1 Maj przy Podskarbińskiej [fot. Wikimedia Commons]
Jeśli kina i muzea, to dlaczego nie teatry? Po co w Pałacu Kultury aż cztery i ani jednego dyskontu? W przestronnych korytarzach wygodnie jeździłoby się wózkiem.
Nie podoba ci się taka wizja miasta? Zostań fanem warszawa.gazeta.pl na Facebooku
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze