Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Jako "słoik" mam, od początku zamieszkiwania w Warszawie, problem z pieczywem. Tutejsze chleby to buły. Skórka miękka, chleby niewypieczone, a mąki na spodzie tyle co kot napłakał. Teraz mi pokazujecie chleby za 25, 30 zł :) Taki chleb kosztuje w moim rodzinnym mieście 5 zł... tylko, że pewnie jest smaczniejszy :) Można robić biznes na idiotach, ale bez przesady żeby walić cenę za bochen taką jak za 3/4 wódki...Toż to człowieka faktycznie może być nie stać na kieliszek chleba...
    @pall.mall pójdź do galerii wypieków
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @pall.mall
    Stary, po co ten sentymentalny ton? Wystarczy, że wrócisz do siebie i już będziesz jadł pycha tani chlebuś. A w Warszawie sieć dystrybucji kosztuje, ale pewnie nie pomyślało się o tym, bo w rodzinnym słoikowie chlebek pewnie sprzedają w sklepiku przy piekarni i wszyscy tam kupują, bo mają blisko?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Czy ja dobrze widze? Na pierwszym zdjeciu chlebek za jedyne 30 PLN?
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    najlepsze bagietki w Warszawie robi Vincent... najgorsze robi Charlotte - swiństwo, jak te z supermarketów... najlepsze chleby - Grzybki...
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Jeśli szukać początków mody na francuskie pieczywo oraz piekarnie stylizowane na tamtejsze boulangerie, to pewnie należałoby wskazać Vincenta. Pierwszy lokal pod tym szyldem otworzył się na Nowym Świecie ponad sześć lat temu ============================= Vincent? Goowno prawda. Pierwsze francuskie bagietki można było kupić w Warszawie już w połowie lat 70-tych ub. w. w piekarni przy Poznańskiej. Później BŁYSKAWICZNIE dołączył do nich Kałasa na Polnej.
    @siwywaldi Tak było.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @siwywaldi Piekarnia w pawilonach vis a vis sądów przy Solidarności (wówczas Świerczewskiego).
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Nie *gdzie* warto iść, ale *dokąd* warto iść. Na bazarek warto. No nie pieką na miejscu, ale jest dobrze i tanio. A nie za - sory - 30 zł za bocheneczek, pani Minta odlatuje coraz bardziej. Nie mówię że te po złoty50 są pycha, ale te po 3,50 są świetne. A bazarki są wszędzie, nie trzeba jechać kilometrów po świeży chlebek na śniadanko.
    @alf7red7 A ja mogę kupić tani i dobry chleb z piekarni Piwoński w dwóch sklepach osiedlowych koło mojego domu (mieszkam na Bielanach, ale z tego co wiem w innych dzielnicach też jest dostępny w stałej sprzedaży).
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @mircja To prawda,Piwoński ma świetne pieczywo.Piekarnię ma w Łomiankach,tam gdzie mieszkam.Nieduża,czynna od rana tylko do 12,jak to za dawnych czasów bywało.Firma rodzinna,często za ladą stoją właściciele.Mają szwagra Hiszpana,którego wypieki sprzedają na miejscu.Rewelacja.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @alf7red7 Oczywiście, że na bazarek. Wolumen co piątek, 30 zł za bochen, ale taki fest, pięciokilowy. Można jeść cały tydzień.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Najlepszy i najsmaczniejszy chlebuś w W-wie?Cafe Bagietka na Krakowskim Przedmiesciu,gdzie piekarz cala noc przygotowuje pelna palete chlebow po 5 zl za okrąglak o smaku nieba.Na zakwasie.Cieplutki przy zakupie.Mozna go jesc garściami,bez niczego.Smak?boski...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Nie ma pani Małgosi, gorzej, nawet pani Małgorzaty nie ma, jest tylko jakaś pani Małgorzta. I jak tu teraz żyć?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    A gdzie piekarnia Kałasa na Polnej??
    już oceniałe(a)ś
    1
    0