Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
1 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy przeszedł w sobotę z pl. Trzech Krzyży, Traktem Królewskim na pl. Zamkowy.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
2 z 18
Marsz przeszedł 'w intencji pokutno-wynagradzającej Bogu i Maryi za profanacje i zniewagi do jakich doszło w królestwie Królowej Polski.' Według organizatorów chodziło o 'profanacje podczas marszów LGBT w 22 miastach w Polsce'.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
3 z 18
Marsz zakończył się przed kościołem św. Anny na placu Zamkowym, gdzie uczestnicy odmówili koronkę do Miłosierdzia Bożego
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
4 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
5 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
6 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
7 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
8 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
9 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
10 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
11 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
12 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
13 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
14 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
15 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
16 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
17 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Wyborcza.pl
18 z 18
Narodowy Marsz Różańcowy w Warszawie, 5 października 2019 r.
Wszystkie komentarze
Ale samuraje w czerwonych pelerynach z niemieckimi torbami to czad.
No, co ty! Są bardzo optymistyczne. Żadnego młodego człowieka w tym towarzystwie nie było:)
A spróbuj udawać z uśmiechem.
Nie wytrzymasz długo. Oni mają patenty.
Piękna modlitwa do martwego człowieka, z którego robi się bożka?
Z tą urodą modlitwy bym nie przesadzał. To bezmyślna mantra. To samo, co młynek modlitewny.
Większość już na schodzącej, więc i życia za dużo być nie może:)
Zwożą ich.
Przyjeżdżają zorganizowanymi autokarami z różnych małych miejscowości. Po takim marszu, zwiedzają starówkę i wracają z powrotem. Mają opłacone przez urzędy gmin jako wycieczki do Warszawy, lub zarabiają na nich poszczególne parafie, bo ludzie sami też częściowo pokrywają koszty wyjazdów na takie akcje. Mają okazję pochwalić się, że byli w stolicy na demonstracji. W swoich małych miejscowościach wszyscy się znają, więc nie mają odwagi na demonstracje LGBT, czy też przeciwników. O wiele lepiej, gdyby uczestniczyli w wyborach.
No mam wątpliwości co do wyborów.
Za gwałcone dzieci przez księży nie modlą się, za złodziei, oszustów i alkoholików w sutannach też się nie modlą.
„Pomimo mniejszościowego statusu katolików w Niemczech lat 30 ubiegłego stulecia, to właśnie ich polityka doprowadziła do zdobycia przez faszystów władzy przez Hitlera. Gdy przewodniczącym katolickiej partii Centrum został ksiądz Ludwig Kaas, wziął on aktywny udział w demontażu demokratycznych rządów, w tym w szczególności samej Partii Centrum.
Pobożny, katolicki kanclerz Franz von Papen, który był zdeklarowanym prawicowcem, umożliwił Hitlerowi dojście do władzy. Katastrofalne rozwiązanie Reichstagu, jakiego dokonał Papen w 1932 r., doprowadziło do zawarcia koalicji partii Centrum z nazistami i zerwania z wszelkimi dotychczasowymi zasadami. W 1933 r. Papen uczynił Hitlera kanclerzem, podczas gdy sam objął stanowisko vice-kanclerza. Kościół pogratulował Hitlerowi przejęcia władzy. Niemieccy biskupi wydali oświadczenie, w którym odżegnali się od wcześniejszych krytycznych ocen nazizmu i zaakceptowali nowy reżim. W tej sytuacji, gdy katolicy przyczynili się do zdobycia władzy przez Hitlera i zasiedli w jego rządzie, biskupom pozostało już tylko współpracować. Konformistyczny Kościół wezwał członków swojej trzódki do poparcia i współpracy z faszystami.
Niemiecki konkordat zawarty z Watykanem w lipcu 1933r. stanowi jedno z najbardziej niemoralnych, obłudnych i niebezpiecznych porozumień, jakie zostały kiedykolwiek zawarte pomiędzy dwiema autorytarnymi potęgami”
Gregory S. Paul „ROLA CHRZEŚCIJAŃSTWA W POWSTANIU NAZIZMU”
„ Kościół a faszyzm anatomia kolaboracji” Agnosiewicza- STR.241
„Zdecydowana większość opisanych w książce reżimów faszystowskich miała charakter chrześcijański, stricte katolicki. Tu już nie mówimy o kolaboracji, ale o budowaniu przez religię i kościół REŻIMÓW FASZYSTOWSKICH."
Jak to nie modlą się? Przecież wzywali do modłów za pedofili w kieckach.
"wzywać" a ostentacyjnie maszerować " z modlitwą" w stolicy to zasadnicza różnica.
Kiedy więc modlitewne marsze za ofiary kościelnej pedofilii, może wiesz ?
A to wiesz ?
„Crimen Sollicitationis to tajny dokument, datowany na 16 marca 1962, opracowany przez watykańskich urzędników, zatwierdzony przez papieża Jana XXIII i podpisany przez kardynała Alfredo Ottaviani, sekretarza Świętego Oficjum.(Obecna nazwa: Kongregacja Nauki Wiary, dawniej Święta Inkwizycja)
– dokument ten był tajnym planem, zawierającym instrukcje w kwestii postępowania w przypadkach oskarżeń księży o seksualne wykorzystywanie małoletnich. Przepisy dotyczyły też przypadków zoofilii i homoseksualizmu. Owe ścisłe instrukcje postępowania obowiązywały kler katolicki na całym świecie.
– Crimen Sollicitationis jest dokumentem, który pod karą ekskomuniki nakazuje trzymanie w największej tajemnicy przestępstw seksualnych księży; nakazuje bezkompromisową walkę z poszkodowanymi i tymi, którzy ich popierają; zakazuje współpracy w tych sprawach z organami ścigania; nakazuje niszczenie dowodów przestępstw i utrudnianie pociągnięcia do odpowiedzialności osób duchownych (poprzez np. przeniesienie księdza-pedofila do innej parafii).
-A Jan Paweł II był, co nie ulega najmniejszej wątpliwości, jako głowa Kościoła watykańskiego, doskonale poinformowany o istnieniu owego haniebnego dokumentu. Nie uczynił jednak nic, by go anulować i poprzez to zapobiec tysiącom tragedii molestowanych seksualnie, gwałconych przez zboczeńców w sutannach dzieciaków. Nie kiwnął nawet swym upierścienionym palcem, aby nie dopuścić do kontynuacji koszmaru, dla wielu ofiar kończącego się samobójstwem. Za to lubił błogosławić najmłodszych, z dobrotliwym uśmiechem brać ich ręce i przytulać. Santo subito! Tak bardzo ukochał dzieci..”
i grzechy wspólnictwa wszystkich chyba biskupów?
myślę, że ten grzech obraża Pana Boga znacznie bardziej..