Dzień dobry - dobryj dień, dziękuję - spasiba. Tyle po rosyjsku powie prawie każdy. Ale gdy do Warszawy przyjeżdżają tysiące Rosjan na mecz ich drużyny z Polską, warto poćwiczyć jeszcze parę innych zwrotów.
Z chęcią napisałabym do Redakcji z czymś miłym. Niestety, mój list muszę zacząć od wątpliwie przyjemnego sformułowania: ?Coś tu śmierdzi...?. - pisze nasza czytelniczka.
Można już ściągać na smartfony przygotowany dla kibiców e-przewodnik po prawobrzeżnej Warszawie. Jego wersje polska i angielska różnią się jednak od rosyjskiej. W tej ostatniej zrezygnowano z informacji o rzezi Pragi podczas insurekcji...
"Czuję, że jeśli z grupy wyszłaby Rosja, a Polska nie, to z polskiej strony byłby wielki żal. Nie chcę tego. To niech już będzie odwrotnie". Rosjanie mieszkający w Warszawie opowiadają o Euro 2012.
Strefa kibica żyje tez po meczach żyje. Zmienia się w polową dyskotekę pod sceną. Ale choć przyciąga wielkie tłumy, barwne grupy kibiców i balangowiczów przetaczają się każdej nocy przez centrum.
Muszę to wyznać: śniłem o Tobie. Wiedziałem, że z Tobą będę czuł się bezpiecznie. Że nie zbłądzę i zawsze dotrę do celu. Dariusz Bartoszewicz pisze czule o autostradzie A2.
Ton komentarzy zmienił się, kiedy grupa Femen zaatakowała Euro, oskarżając UEFA o wspieranie pijaństwa, prostytucji i seksturystyki. Proeuropejskie aktywistki nagle straciły swój cały europejski powab. Komentarz Romana Pawłowskiego.
Stołeczna policja pełną parą szykuje się do wtorkowego meczu Polski z Rosją. - Będziemy przygotowani - zapewnia insp. Mariusz Sokołowski. Nie chce przesądzać, czy do miasta zostaną ściągnięte posiłki.
- Ale że w Polsce rosyjskiego piwa nie ma? Takiej baltiki na przykład? Skandal - żartuje Misza z Niżnego Nowogrodu w ogródku na Starówce. Rosjan już widać w centrum, ale wczoraj wciąż było ich niewielu
Scenariusz na wtorek: kilka tysięcy kibiców Rosji ma zbiórkę na parkingu przed Dworcem Powiśle. O 17.30 we wtorek ruszą ławą przez Most Poniatowskiego na Stadion Narodowy.
Stadion pełen oddanych fanów. Zabawa od pierwszej do ostatniej minuty. To nie Euro, to Orange Warsaw Festival na stadionie Legii.
Po zdobyciu bramki przez Włochów strefa kibica przy Pałacu Kultury pogrążyła się w ciszy. Trzy minuty później Hiszpanie wyrównali, a na placu Defilad wybuchła czerwono-żółta euforia. Fani drużyny Azzurri byli w zdecydowanej mniejszości.
Na miejskim stadionie przy ul. Łazienkowskiej trwa drugi dzień Warsaw Orange Festival. deszcz nie wypłoszył fanów. Jest wśród nich nasz dziennikarz Łukasz Kamiński, który dzieli się pierwszymi wrażeniami.
Pasażerka taksówki została ranna, a samochód niemal całkowicie spłonął. Do zdarzenia doszło o godz. 16 na ul. Rodowicza ?Anody na Ursynowie.
Nasza mobilna redakcja jest na Krakowskim Przedmieściu. W niedzielne popołudnie ulicą przesuwa się leniwie tłum spacerowiczów. Niektórzy zatrzymują się przy obrońcach krzyża, którzy, zwłaszcza dla przybyszów z zagranicy, stanowią niemałą atrakcję.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.