- Widziałem, jak pracownicy wyciągają z transportu krowy, które były w stanie agonalnym. Konia ciągnęło po rampie kilkunastu pracowników. Stawiał opór, więc któryś strzelił mu w głowę z pistoletu i ciągnęli go dalej - mówi aktywista śledczy Otwartych Klatek, który nagrywał niehumanitarne traktowanie zwierząt w ubojni na Mazowszu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.