Sezon na pluskanie na Ursynowie już otwarty. W Wielką Sobotę zacznie działać nieczynna od dwóch lat fontanna. Na tym nie koniec atrakcji.
Jeszcze niedawno, żeby skorzystać z tężni solankowej, musieliśmy jechać do Konstancina-Jeziorny. Dziś jest ich w mieście coraz więcej. Tężnie są świetnym pomysłem na spędzenie końcówki lata.
Są jak oazy w wielkim mieście. Odpoczynek przy tężniach i oddychanie solankowym powietrzem może poprawić samopoczucie.
W parku Sowińskiego wkrótce otwarcie długo wyczekiwanej tężni. Mieszańcy Woli narzekają, że konstrukcja przypomina publiczny szalet i będzie służyć jako noclegownia dla bezdomnych. Władze dzielnicy uspokajają, że jeszcze nie wszystkie prace zostały ukończone.
Do końca listopada miała stanąć w parku Sowińskiego na Woli tężnia solankowa, ale projekt do tej pory nie został zrealizowany. Mieszkańcy są zawiedzeni, władze dzielnicy tłumaczą, że tężnia będzie gotowa w lutym.
W ramach budżetu partycypacyjnego w Warszawie powstały już trzy miniaturowe tężnie solankowe. Planowa jest budowa kolejnych. Inicjatorzy zapewniają, że wdychanie solankowego powietrza podnosi odporność organizmu i leczy choroby górnych dróg oddechowych. Czyżby?
- Wawer był uzdrowiskiem i powinien wrócić do korzeni - mówi radna Joanna Buczyńska, inicjatorka powstania tężni w Aninie.
- Brakowało tu takiego miejsca - mówiła nam pani Anna, którą spotkaliśmy na pl. Hallera. Od prawie dwóch tygodni działa tu tężnia - która przyciąga mieszkańców. Byliśmy tam z kamerą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.