- To jakaś porażka - opowiada mieszkaniec bloku spółdzielni na Słodowcu, pan Maciej. - Zsypy są stale zapychane, na klatce schodowej smród, o segregacji odpadów można zapomnieć. W żaden sposób nie mogę przekonać władz spółdzielni, żeby zsypy zlikwidować.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.