Ukraińcy chodzą do swoich lekarzy, knajp, żyją obok Polaków, ale nie mają z nimi interakcji. - To niebezpieczna tendencja, prowadzi do stworzenia dwóch równoległych społeczeństw - mówi Ukrainiec Oleksnadr Pestrykov.
Kupują mieszkania za gotówkę, jeżdżą szpanerskimi samochodami, zajmują kolejki u lekarzy, biorą socjal, panoszą się w Browarach Warszawskich. To Polacy o Ukraińcach. Dlaczego nasza opinia o nich tak bardzo się zmieniła?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.