Jeszcze w kwietniu pani Małgorzata miała w sobie mnóstwo nadziei. Rozmawiała z lekarzem, który opowiadał jej o nowych, dopuszczonych do użytku w Europie lekach. - Teraz otworzyły się przede mną bramy piekieł - komentuje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.