- Generał Piotrowski został przez Mariusza Błaszczaka wyeliminowany z dowodzenia armią. A generał Andrzejczak, jako szef sztabu, ma obowiązek chronić armię przed upolitycznieniem. Obaj nie mogli wykonywać swoich zadań - gen. Stanisław Koziej komentuje rezygnację dowódców armii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.