Jeśli macie ochotę uciec z miasta, ale brak wam sił na jazdę autem, wybierzcie dziki brzeg Wisły w Warszawie. A Mazowsze w najmniejszym stopniu nie jest tak nudne, jak przedstawia je przyklejona do niego łatka.
Tym razem pojechaliśmy 40 km na południowy zachód od Warszawy, by we wsi Dwórzno koło Mszczonowa zwiedzić największą winnicę Mazowsza i jedną z największych w kraju, gdzie winogrona dojrzewają na 9 hektarach. Rozmawiamy też o innych mikrowyprawach z Warszawy.
Jadę rowerem. Pogoda wymarzona, wiatr we włosach, jest super. Nagle: - O k..wa! - słyszę z tyłu chłopka, który hamuje rower zdzierając opony.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.