Zakończył się montaż ponad 160 czujników jakości powietrza w Warszawie i sąsiednich gminach. Dzięki temu miasto tuż przed sezonem smogowym zyska jedną z najlepszych w Europie sieci kontroli monitoringu zanieczyszczeń w atmosferze.
Lewicowi politycy i miejscy działacze wręczyli władzom Warszawy "czarną walentynkę" za brak wystarczającej walki ze smogiem. Wezwali prezydenta stolicy do działania i przedstawili siedem postulatów w tej sprawie.
- Tak truje nas myjnia z ul. Przasnyskiej - napisał aktywista i opublikował film, w którym pokazuje dym lecący z komina i ekran czujnika mierzącego jakość powietrza. Właściciel myjni rozważa pozew.
Urządzenia zostały zainstalowane w pięciu budynkach administrowanych przez ZGN Wola. Mierzą stężenie pyłów zawieszonych, temperaturę, wilgotność powietrza i ciśnienie atmosferyczne.
Jeśli rząd poważnie podchodzi do problemu smogu, powinien zacząć działania od instytucji i budynków będących jego własnością. Wydaje się, że antysmogowy przekaz nie dotarł jeszcze do Ministerstwa Infrastruktury, które nadzoruje spółki zarządzające nieruchomościami Polskich Kolei Państwowych. Z budynków i wagonów PKP każdej zimy wydobywają się kłęby gęstego dymu, zatruwając życie okolicznym mieszkańcom.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.