W trakcie pobytu na SOR w Szpitalu Bielańskim mąż dwa razy się zasikał. Trzy razy prosiłam, by ktoś go przebrał i zmienił prześcieradło. Od lekarza dyżurnego usłyszałam, żebym mu głowy nie zawracała.
- To kpina z podmiotów leczniczych - mówią o naborze wniosków do "SOR plus" zarządzający warszawskimi szpitalami. Ledwo rozpoczął się nabór wniosków do programu, a system już się zawiesił. - A przecież decyduje zasada "kto pierwszy, ten lepszy" - słyszymy w lecznicach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.