Nie przyszpilajcie Czarnego Romana po śmierci do muru. Chodząca legenda Warszawy długo tam nie wytrzyma. Świetnie, że pojawił się pomysł na przywołanie obecności Czarnego Romana w przestrzeni miasta. Tylko sposób, w jaki grupa życzliwych jego pamięci osób chce to zrobić, poświęcając mu mural (pojawiła się już propozycja, jak ma wyglądać), sprawia, że wszystko krzyczy we mnie: nie tak!
Wiadomość o śmierci "Czarnego Romana", oryginała widywanego w centrum Warszawy, od kilku dni rozgrzewa Internet. Hołd zmarłemu chce oddać artysta Paweł Czarnecki. Przygotował projekt poświęconego mu muralu. Przedsięwzięciu patronuje Portal Warszawski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.