- Trenerze, kiedy mnie pan przyjmie do klubu? Ja już chcę grać! - denerwowała się kilkuletnia Iga Świątek. I wieszała się trenerowi na nodze. Zadziorność i zawziętość zaprowadziły ją na razie na 140. miejsce w rankingu WTA. Ale dla 17-latki wszystko jest możliwe.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.