Nocne hałasy zaniepokoiły naszego czytelnika. Jednak próba interwencji spełzła na niczym.
Już mam dość słuchania, że Starówka ma tętnić życiem. To znaczy co? Ten łomot?! - denerwuje się mieszkanka Brzozowej.
W Krakowie nie idzie się na totalną wojnę z zabawą. Bo to tak, jakby walczyć z konwojem pomocy humanitarnej.
Zanim lud wszedł do Śródmieścia, była to uliczka zupełnie zapomniana. O ciszy też można było zapomnieć.
Autorzy akcji ?Obudź Warszawę? pokazują, jak mogłaby wyglądać Warszawa gdyby nie protesty osób chcących bezwzględnej ciszy nocnej.
Nasi czytelnicy mają nowe pomysły na rozwiązanie problemu hałasu w mieście. Strefy imprezowe powinny być w każdej dzielnicy, a może tylko na peryferiach?
W Niemczech musi być ordnung. A jak ma być ordnung, to muszą być normy. Niech tylko właściciel knajpy przekroczy normę hałasu o kilka decybeli
Cisza nocna narusza prawo do zabawy po 22. Wielu chce z niego korzystać, ale nikt nie chce tego słuchać pod oknem - pisze nasza czytelniczka z Londynu.
,Gdy chcę ciszy, uciekam za miasto. Ale na ten luksus można liczyć tylko w dni powszednie..." Felieton o tym, jak to jest z tą ciszą w Warszawie.
?Warszawa to Paryż północy, a przez pół nocy Paryż? - pisał poeta, nawiązując do popularnego zestawienia naszego miasta ze stolicą znad Sekwany, która niegdyś cieszyła się tu renomą szczytu modnej kultury i szampańskiej rozrywki.
Jeżeli mieszkałbym w Śródmieściu, liczyłbym się z tym, że w okolicy odbywa się koncert, a pod oknem mam kawiarnię z ogródkiem - mówi Jarosław Jóźwiak, wicedyrektor gabinetu politycznego prezydent Warszawy.
Interesem lokalnej społeczności warszawskiej jest, by życie nocne tętniło. Jeżeli ktoś ma interes, by mieszkać na ul. Zgoda albo na Mazowieckiej, to albo znosi hałas, albo sprzedaje mieszkanie i przeprowadza się do cichej okolicy. Oczekuję kompromisu od właścicieli mieszkań w ścisłym centrum - mówi Krystian Legierski
Ludzie nie chcą mieć hałasu, ryków po nocy, śpiewania, śmieci w przejściu. Gdy wspólnota słyszy, że ktoś chce otworzyć lokal z alkoholem, mówi nie. A przecież może być alkohol i spokój - mówi przedsiębiorca ze Śródmieścia Artur Faryna.
Warszawiacy spierają się o to, czy w mieście o godz. 22 powinna panować cisza, czy też w sercu stolicy powinny działać restauracje i kluby czynne go późna w noc
Jak wywalczyć ciszę i spokój w Śródmieściu? Wspólnoty mieszkaniowe mają świetną broń - nie zgadzają się na sprzedaż alkoholu w lokalu, blokują remonty. I coraz częściej z ich powodu przedsiębiorcy rezygnują z działalności.
Nie tylko pijackie wycie przeszkadza. Gwar rozmów przed knajpą też nie daje spać - przekonuje czytelnik z Ząbkowskiej. - Chcemy, aby nasza stolica była miastem, gdzie każdy mówi szeptem? - pyta fanka przewidzianych do likwidacji pawilonów z Nowego Światu. Oto ciąg dalszy sporu o cisze nocną w Warszawie.
Czy wydzielić w centrum strefy bez ciszy nocnej, jak chcą autorzy akcji "Obudź Warszawę"? Nasz tekst na ten temat wywołał ogromne emocje, setki komentarzy na forum, na naszą skrzynkę wpada list za listem. Obie strony sporu opowiadają swoje koszmarne historie.
Wyznaczenia w centrum stref bez ciszy nocnej domagają się organizatorzy akcji ?Obudź Warszawę?.
W meczu mieszkańców z właścicielami klubów znowu gol dla mieszkańców. Klub Huśtawka w centrum Warszawy został wyrzucony. Bo impreza była za głośna. - pisze nasz czytelnik.
Władze Śródmieścia ze skutkiem natychmiastowym wypowiedziały klubowi umowę najmu. Powód: zakłócanie ciszy nocnej i skargi mieszkańców. - Idziemy do sądu - zapowiadają właściciele Huśtawki.
Wprowadźmy strefy ograniczeń w ciszy nocnej na Euro 2012, niech kibice się bawią - proponuje warszawski radny PO. - Fakt, warszawiacy potrafią nas wzywać nawet wtedy, gdy ktoś w ogródku restauracji wyjmie gitarę - mówi straż miejska.
- Znieśmy lub ograniczmy ciszę nocną w Śródmieściu, a wspólnotom mieszkańców zrekompensujmy sąsiedztwo gwarnych lokali - proponują Łukasz Lubaszka i Piotr Lipka, właściciele klubu Huśtawka. Zawiązują koalicję, która - jak mówią - ma zmienić Warszawę w miasto bardziej przyjazne rozrywce
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.