Prokuratura Rejonowa w Mławie poinformowała o rozpoczęciu śledztwa w sprawie katastrofy budowlanej. Ale śledczy nie mogą na razie wejść do rumowiska. Nie wiadomo nawet, czy w ogóle będzie to możliwe.
Ciężki sprzęt budowlany wjechał na skwer Samuela Orgelbranda na Mariensztacie. Nie ma to jednak związku z żadną nową inwestycją. Rozpoczął się wyczekiwany od dawna remont muru oporowego podtrzymującego wiślaną skarpę na tyłach budynków Caritasu przy Krakowskim Przedmieściu.
Podczas rozbiórki części wiaduktu na ulicy Marywilskiej zaczęła się chwiać pozostała część, na którą w poniedziałek miały wrócić samochody. Drogowcy informują, że doszło do "niekontrolowanego przemieszczenia podpory". Z uwagi na zagrożenie cały wiadukt został wyłączony z ruchu.
Podtrzymujący skarpę stary mur oporowy, którego fragment kilka dni temu runął na Mariensztat, musi być jak najszybciej przebadany i zabezpieczony. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego szykuje nakaz przeprowadzenia tych prac. Nie wiadomo tylko, kto je wykona. Nikt się nie poczuwa do opieki nad zniszczonym murem.
Z ceglanego muru podtrzymującego od strony Mariensztatu skarpę z budynkami Caritasu przy Krakowskim Przedmieściu odpadł kawał lica, ukazując ścianę dawnego obiektu. Spadający gruz uszkodził kilka parkujących w tym miejscu samochodów i zmiażdzyły kontenery na śmieci.
- Prace budowlane zostały wstrzymane, a inwestor ma przygotować ekspertyzę, która wykaże, co było przyczyną zawalenia się części ściany tej kamienicy - informuje Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Najpierw rozległ się huk, potem uniósł tuman pyłu. W opuszczonej kamienicy przy ulicy Folwarcznej 4 zawaliły się schody.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.