Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
1 z 23
Aleks, Marszałkowska.
Studiuje na UW. Jeździ na rowerze, odkąd pamięta. To dla niego najlepszy środek komunikacji. Jeździ nim zawsze i wszędzie, chyba że jest 20 stopni mrozu, ma gorączkę bądź jest pijany.
Chcesz dołączyć do galerii warszawskich rowerzystów? Przyślij swoje zdjęcie z rowerem i i dwuzdaniowy opis, czym dla ciebie są dwa kółka (na listy czekamy pod adresem: stołeczna@agora.pl) a potem szukaj się w naszej galerii.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
2 z 23
Zosia, Marszałkowska przy Domach Centrum.
- Rower jest dla mnie wszystkim - twierdzi. Porusza się nim po Warszawie absolutnie wszędzie. Jeździ przez dziesięć miesięcy w roku. Fotelik na bagażniku należy do jej pięcioletniej córki Heli
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
3 z 23
Mateusz, Widok.
Pracuje w Galerii Sztuki Roweru. Rower jest dla niego największą pasją, a przy okazji sposobem na zarabianie pieniędzy. Przy rowerach zaczął dłubać, gdy skończył 15 lat. Dziś wraz z kolegą złożył alpinę excellent, którą wystylizowali na chopper
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
4 z 23
Maciek, Nowy Świat.
Od dziesięciu lat jeździ na rowerze nieustannie. Rocznie robi parenaście tysięcy kilometrów. Pamięta wszystkie swoje rowery. Od szarika, który był pierwszy, przez rodeo, wigry 3, tandem (na którym jeździł z tatą), po mustangi i gianta, którego mu ukradli. Obecnie ma cztery rowery. Ten na zdjęciu to Tereska - ostre koło. Poza tym ma jeszcze Stefana - szosówkę, gianta i drugie ostre koło - dwa ostatnie nie mają jeszcze imion.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
5 z 23
Kasia, Al. Jerozolimskie.
W domu ma trzy rowery, ale ulubiony to bordowy retro holender Koga. Jeździ tylko w sezonie. Kiedy zbliża się pora odkurzenia siodełka po zimie, rower staje się częścią jej stylu życia. Na nim czuje się wolna.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
6 z 23
Marcel (z lewej) i Artur, park Skaryszewski.
Rower jest dla nich przede wszystkim środkiem komunikacji miejskiej. Jeżdżą przez cały rok. - Jazda po mieście samochodem jest pozbawiona sensu. Benzyna droga, ulice zakorkowane. Trzeba szukać miejsca do zaparkowania. A rower to bezstresowe poruszanie się - tłumaczą. - Poza tym z roweru inaczej ogląda się świat aniżeli przez szyby samochodu
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
7 z 23
Robert, park Skaryszewski.
Jako nastolatek trenował zawodowo kolarstwo w Polonii Warszawa. Na rowerze jeździ cały rok. W zimie zakłada zimowe opony z kolcami. Dzięki rowerowi ma dobrą kondycje. - Mam 60 lat i świetne zdrowie zawdzięczam codziennej jeździe na rowerze. Ostatnio byłem u lekarza 20 lat temu - mówi. - Młodzi nie dorównują mi kondycją, kiedy gram z nimi w piłkę
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
8 z 23
Staś, Krucza.
Gazela to dla niego przede wszystkim doskonały środek transportu. - Niektórzy mówią, że rower to ich styl życia, ale dla mnie to chyba za dużo powiedziane. Poruszam się na rowerze wszędzie, ale niekiedy korzystam również z komunikacji - mówi. Na gazeli jeździ głównie w sezonie
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
9 z 23
Janusz, Nowy Świat.
Na punkcie roweru ma niezłą zajawkę. Jeździ przez 12 miesięcy w roku. Najbardziej lubi zjeżdżać z Agrykoli. W piwnicy ma jeszcze pięć innych rowerów - od holendrów po szosy - ale ten na zdjęciu jest jego ulubionym. Nazywa się Czarna Śmierć - bo w nocy zupełnie go nie widać.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
10 z 23
Leon, Przy Bażantarni.
Leon ma dwa i pół roku, a Puki to jego pierwszy rowerek. Co prawda jeździ na nim dopiero od tygodnia, ale widać, że sprawia mu to niezłą frajdę
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
11 z 23
Arek, Krakowskie Przedmieście.
- Rower daje mi swobodę w poruszaniu się po zatłoczonym mieście - mówi. Zwykle jeździ tylko w sezonie, aczkolwiek w tym roku wsiadł na swoją Mariolkę już w lutym i ma nadzieję pojeździć do końca października.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
12 z 23
Anna, pl. Krasińskich.
Rower jest dla niej sposobem na życie i patentem na spędzanie wolnego czasu. Nazywa się Żuraw i jeździ na nim prawie cały rok. Przerwę robi zwykle od listopada do lutego. W domu ma drugi rower - turystyczny, na którym wybiera się na dłuższe wycieczki w okolice Warszawy.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
13 z 23
Julia, pl. Krasińskich.
- Z rowerowego siodełka zupełnie inaczej obserwuje się miasto - twierdzi. W domu ma jeszcze kolarzówkę, którą preferuje. Dziś jednak wybrała damkę, bo założyła spódnicę i chciała spokojnie przejechać się po mieście. Na stałe mieszka w Barcelonie. Uważa, że dla rowerzystów to genialne miasto
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
14 z 23
Maciej, pl. Krasińskich.
Rower pozwala mu uwolnić głowę od codziennych problemów. - Właśnie odbywam jazdę próbną, bo niedawno kupiłem ten rower - mówi. - Testuję, jak sprawdza się jazda po mieście, gdy nie jest się uzależnionym od korków, komunikacji miejskiej i ciągłych remontów dróg
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
15 z 23
Zofia, pl. Krasińskich.
- Rower to dla mnie środek transportu. Zresztą nie wiem, czy na długo, bo jak tu jechałam, odpadło mi tylne koło - mówi. Kiedy jej rower jest sprawny, porusza się nim absolutnie wszędzie i zawsze. Chyba że pogoda jest aż tak zła, że nie da się wsiąść i pędzić przed siebie.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
16 z 23
Radek, Ludna.
Od dwóch i pół roku jeździ jako kurier po Warszawie. Dziennie przejeżdża pewnie około kilkudziesięciu kilometrów, choć jak twierdzi, to najgłupsze pytanie, jakie można zadać kurierowi. W domu ma jeszcze górala i ostre koło.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
17 z 23
Marysia i Maciej, róg Ludnej i Kruczkowskiego.
Maciej lubi na rowerze spędzać wolny czas. W sezonie stara się jeździć jak najwięcej. Czasem wraz z Marysią wybierają się na dłuższe wycieczki. W maju dziewczynka dostanie swój pierwszy rowerek.
18 z 23
Michał "Misiek" z Targówka
"Na rowerze jeżdżę cały rok. Wolę rower, bo jest często szybszy i zdecydowanie tańszy niż samochód. Pracuję w agencji reklamowej. Po całym dniu siedzenia, powrót na rowerze do domu bez stania w korku jest bezcenny" - napisał Michał.
19 z 23
Julka przy Stadionie Narodowym
Zdjęcie przysłane przez internautę "Jestem z miasta"
20 z 23
Zbyszek
Zbyszek, Most Siekierkowski - Rower to dla mnie sposób na przemieszczanie się po zatłoczonym mieście, pasja i zdrowie dla seniora, takiego jak ja.
21 z 23
Monika Kowalska
Rowerem jeżdżę o małego. Jest to dla mnie najlepsza rozrywka, najlepszy sposób na zabicie nudy, najlepszy środek transportu do pracy i nie tylko. Najlepiej odpoczywam na rowerze, rower zabieram zawsze ze sobą na wakacje. Świeże powietrze, endorfiny wydzielane podczas jazdy i wiatr we włosach to jest to co kocham
22 z 23
Ewa
Ewa jedzie do pracy. ma przed sobą podjazd u. Belwederską. Kwiecień 2012 . Warszawa
23 z 23
Martyna
- Dla mojej Córeczki Martynki rower jest wszystkim. Gdyby mogła jeździłaby nim wszędzie przez 24h. Do przedszkola, z przedszkola, po przedszkolu, całymi weekendami a jak wychodzimy bez rowerka gdzieś to jest płacz.... uzależniła się od "czterech" jeszcze kółek ;-) - napisała mama Agnieszka.
Wszystkie komentarze