Fot. Arkadiusz Ścichocki / Agencja Wyborcza.pl
Najpiękniejszy wśród świdermajerów
Dawne Uzdrowisko Gurewicza (Otwock, ul. Armii Krajowej 8) - otoczony parkiem sześcioskrzydłowy budynek, wznoszony od 1906 r. do lat międzywojennych, należy do największych obiektów architektury drewnianej w Polsce, a może i w Europie. W latach 30. obok ratusza i kasyna był najbardziej reprezentacyjnym obiektem Otwocka. Mógł przyjąć 80 gości. Do ich dyspozycji oddawano ?prócz pięknych pokojów imponującą stylowością dekoracji salę jadalną, obszerną bawialnię, zaciszną ze smakiem urządzoną czytelnię (dla niepalących), salkę na piętrze" - zachwalano w informatorze o pensjonacie. W bawialni organizowano koncerty i dancingi. W jadalni i czytelni pobyt umilały malowidła ścienne pędzla Józefa Toma. Budynek miał nie tylko elektryczność i kanalizację, ale też doprowadzoną do każdego pokoju bieżącą wodę. Miał też już centralne ogrzewanie. Pensjonat stał w znakomicie urządzonym parku. Szkoda, że od dawna wszystko to jest zamknięte na kłódkę.
Wycinane w drewnie misterne dekoracje jego werand i balkonów bliższe są dziełom koronkarek niż snycerzy. Wśród świdermajerów to numer jeden, jak Pałac w Wilanowie wśród barokowych rezydencji. Niestety, jest w fatalnym stanie. Uzdrowisko Gurewicza niedawno miało prywatnego właściciela - Polską Fundację Alzheimera. Ta doprowadziła tylko do jego dewastacji. Wyrokiem sądu odebrano jej nieruchomość i oddano pod opiekę staroście.
Starostwo w Otwocku chce znaleźć inwestora, który wyremontuje budynek z przeznaczeniem na sanatorium, szpital lub dom spokojnej starości Niedawno mówił o tym w "Gazecie Stołecznej" wojewódzki konserwator zabytków Rafał Nadolny. Sposobem na przyciągnięcie inwestorów ma być możliwość wystawienia na tej samej działce nowego obiektu. Konserwator już się na to zgodził. Trwają przygotowania do sprzedaży. Porośnięta drzewami działka (1,1 ha) wraz z drewnianym budynkiem (2,7 tys. m kw. powierzchni użytkowej) w ciągu kilku miesięcy zostanie wystawiona na wolnym rynku. Powód: starostwa nie stać na remont historycznego pensjonatu, który stoi pusty i niszczeje. Zgodę na zbycie musi jeszcze tylko wydać wojewoda, lecz z jego strony sprzeciwu też raczej nie będzie.
Wszystkie komentarze