Niedzielne wybory sołtysa w Józefosławiu, podmiejskiej sypialni Warszawy, po raz pierwszy odbyły się w formule takiej jak wybory parlamentarne czy samorządowe, a nie jak na zebraniu podobnym do wyborów władz spółdzielni mieszkaniowej. - To zamach na samorząd - oburzał się sołtys Józefosławia, który po 27 latach musi odejść.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.