Wszyscy go chcieli u siebie w kampanii. Nagrał chyba ponad setkę poparć, bo już nie daliśmy rady więcej jeździć - słyszymy w sztabie wyborczym Koalicji Obywatelskiej.
PiS ma zawsze trochę bardziej pod górę w drugich turach przez mechanizm: "każdy, byle nie z PiS". A przynajmniej tak było w 2018 r., kiedy wyborcy jednoczyli się przeciwko partii Kaczyńskiego. Ale dziś PiS już tak nie straszy - mówi dr Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.