Ur. 1971, jeden z najbarwniejszych kandydatów tegorocznych wyborów do Senatu. Był liderem Młodzieży Wszechpolskiej i szefem partii Liga Polskich Rodzin, w latach 2006-7 - wicepremierem w rządach Jarosława Kaczyńskiego i Kazimierza Marcinkiewicza.
Giertych jest wnukiem Jędrzeja Giertycha, polskiego przedwojennego polityka Stronnictwa Narodowego i synem Macieja Giertycha, który w 1989 r. wskrzesił SN. Równolegle studiował na wydziałach: historycznym i prawa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W 1989 r. założył nacjonalistyczne stowarzyszenie Młodzież Wszechpolska. W 1993 r. bezskutecznie startował w wyborach do Sejmu z Unii Polityki Realnej, w 2001 r. został posłem z listy LPR i zasiadał w Sejmie do 2007 r. Był wicepremierem i ministrem edukacji w rządach PiS-LPR-Samoobrona.
Ma konserwatywne poglądy, jako minister edukacji wprowadzał w szkołach mundurki i zdymisjonował szefa Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli za wydanie podręcznika dla nauczycieli o prawach człowieka, który nazwał "promocją homoseksualizmu". Odcinał się od antysemityzmu wykazywanego przez niektórych działaczy Młodzieży Wszechpolskiej i LPR. "Getto ławkowe było wydarzeniem odrażającym, które obciąża dziedzictwo ruchu narodowego. Ja te działania potępiam. Ja oczywiście nigdy nie przyjąłbym do Ligi Polskich Rodzin polityka z tak otwarcie antysemickimi poglądami [jak Roman Dmowski] - mówił w 2006 r. w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". W 2005 r. nazwał Adama Michnika "byłym partyjnym aparatczykiem", przegrał proces i musiał za te słowa przepraszać. Przy innej okazji mówił: "Okrągły Stół był po prostu spiskiem pomiędzy przedstawicielami opcji komunistycznej, jakim bez wątpienia był Jacek Kuroń, zakładający czerwone harcerstwo, ze Służbą Bezpieczeństwa i decydentami peerelowskimi".
Od 2007 r. jest poza polityką, prowadzi kancelarię adwokacką. Często reprezentuje osoby związane z PO, powszechnie znana jest jego zażyłość z politykami tej partii: Radosławem Sikorskim i Michałem Kamińskim. Jest jednym z najzagorzalszych krytyków PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Platforma oficjalnie nie poparła go w staraniach o mandat senatora, ale z okręgu, w którym startuje, nie wystawiła swojego kandydata do Senatu, a obecnego senatora Łukasza Abgarowicza przerzuciła na listę wyborczą do Sejmu w Warszawie.
To najmłodszy w okolicach Warszawy kandydat na senatora. Jest absolwentem Wydział Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku Informatyka i Ekonometria oraz Podyplomowego Studium Zarządzania Ryzykiem w Instytucjach Finansowych w Szkole Głównej Handlowej.
Jest specjalistą ds. powiernictwa papierów wartościowych. Od siedmiu lat pracuje w instytucjach finansowych, ostatnio - w Societe Generale Securities Services, gdzie odpowiada za wprowadzenie nowego systemu rozliczeniowego. "W polskim Parlamencie jest kilku przedstawicieli młodego pokolenia. Niestety ogranicza się to jedynie do Sejmu. Brakuje reprezentantów pokolenia lat osiemdziesiątych w izbie wyższej. Prawo w Polsce stanowione jest nie tylko w Sejmie, ale również w Senacie, gdzie głos trzydziestolatków nie jest reprezentowany. Chcę być Senatorem, który wniesie do Parlamentu powiew świeżości, młodości i nowoczesności, poparty doświadczeniem zawodowym" - zadeklarował na stronie partii.
Jest absolwentem Politechniki Warszawskiej na kierunku zarządzanie i marketing, w zakresie systemów informatycznych i zarządzania przedsiębiorstwem. Skończył też studia podyplomowe na Politechnice Warszawskiej, w Szkole Głównej Handlowej, Akademii im. Leona Koźmińskiego oraz Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.
W ubiegłym roku bezskutecznie startował do Sejmiku Mazowsza z listy SLD. Do Senatu startuje jako kandydat niezależny. Na swojej stronie napisał: "Nie można oczekiwać więcej od tych samych, powtarzających się od lat osób. Czas na zmiany, czas na świeże podejście. Senat, to miejsce, gdzie w wyborach stawiamy na ludzi, nie na partie polityczne. Pokażmy zatem, że w ramach naszego okręgu wyborczego - stać nas na oderwanie się z marazmu sympatii i antypatii politycznych. Pokażmy, że możemy odsunąć na bok spory o barwy partyjne, dzięki czemu możemy postawić na młodość, profesjonalizm i dynamikę".
To absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, od 1976 r. pracuje w Zakładzie Kryminologii w Instytucie Prawa Karnego na tym wydziale. W 2008 r. zdobyła tytuł profesora nadzwyczajnego. Zajmuje się m.in. prawem karnym wykonawczym, prawami człowieka, w tym prawami kobiet, kryminologią i wiktymologią. Jest jednym z najbardziej znanych kryminologów w Polsce. Stanowcza i zdecydowana w sądach, nie boi się głosić poglądów niepopularnych. Przekonywała m.in., że Polska powinna udzielić azylu Edwardowi Snowdenowi, protestowała też przeciwko tzw. ustawie o bestiach.
Startuje z poparciem Zjednoczonej Lewicy. Oficjalnie ogłaszając swoją kandydaturę, mówiła: "Nie jestem lekiem na całe zło, mogę być w Senacie w mniejszości, ale czasem jeden głos nadaje ton całej dyskusji. Jako senatorka będę pilnowała, aby nie tworzyć bezsensownego prawa, za to skutecznie egzekwować istniejące przepisy. Zależy mi także na realnej niezawisłości sądów, na co może mieć wpływ zarówno Senat, jak i Sejm". Podkreśliła: "Jestem przeciwniczką dyskryminacji przy tworzeniu i stosowaniu prawa, dlatego będę chciała podjąć temat związków partnerskich".
Ur. 1958, były szef Naczelnej Rady Lekarskiej o konserwatywnych poglądach.
Wywodzi się z arystokratycznego rodu Radziwiłłów. Jest absolwentem Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie. W 2011 w Wojskowym Instytucie Medycznym uzyskał stopień doktora nauk medycznych na podstawie pracy "Ocena wielkości efektu placebo w leczeniu chorób alergicznych i astmy na podstawie metaanalizy opublikowanych wysokiej jakości badań skuteczności leków". Pracował jako lekarz pogotowia ratunkowego, w 1996 r. założył niepubliczną Przychodnię Medycyny Rodzinne. W latach 2001-2010 był prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej.
Żonaty, ma ośmioro dzieci. Startuje z poparciem PiS. Ma konserwatywne poglądy. W 2013 r. w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" krytycznie wypowiadał się o metodzie in vitro. Przekonywał, że w żadnym państwie ta metoda "nie zaważyła ani trochę na demografii". Dodawał: "procedury in vitro bardzo mocno naruszają intymność, która normalnie towarzyszy rodzicom powołującym potomstwo do życia. Wieloma małżeństwami po tym zabiegu wstrząsnęło to bardzo głęboko. (...) powstawanie człowieka w warunkach laboratoryjnych budzi sprzeciw".
Ur. 1962, adwokat, w latach 2001-07 senator najpierw reprezentujący Blok Senat 2001, potem PO. Z tej partii odszedł w 2007 r. i bezskutecznie startował w wyborach do Senatu z listy Lewicy i Demokratów. Od 2009 r. należy do Stronnictwa Demokratycznego.
Typuje dr hab. Norbert Maliszewski, UW; psycholog społeczny, specjalista od marketingu politycznego: - W tym okręgu różnica miedzy elektoratem PiS a PO jest niewielka, na korzyść Platformy. Teoretycznie faworytem powinien być kandydat popierany przez tę partię. Ale PO nie wystawiła tu swojego kandydata, udzielając jedynie cichego poparcia Romanowi Giertychowi. Jednak dla części wyborców PO jest on kandydatem niewygodnym. A w tym okręgu startują inne osoby, na których wyborcy Platformy mogą przenieść głosy, np. prof. Monika Płatek, startująca z poparciem Zjednoczonej Lewicy. W tej sytuacji może dojść do rozproszenia głosów, na czym zyskałby kandydat PiS Konstanty Radziwiłł. ZOBACZ WARSZAWSKICH KANDYDATÓW DO SENATU [INFOGRAFIKA]
Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze