Na pocztę głosową matki 3-letniego Stasia nagrała się krótka rozmowa pracowniczek przedszkola, w której kpią z afrykańskiego nazwiska chłopca i komentują w rasistowski sposób pochodzenie ojca dziecka. Dyrektorka przedszkola zrezygnowała ze stanowiska.
Przedszkole na Starych Bielanach wydawało się dla pani Dominiki i jej męża dobrym wyborem. Miało dobre opinie, rodzice w internecie chwalili je m.in. za różnorodność zajęć, opiekę, posiłki, dodawali, że do placówki chodzi rodzeństwo i lepiej nie mogli trafić. Jedynie jedna opinia wzbudziła u pani Dominiki wątpliwość - ta o traumie, wypisaniu dziecka po jednym dniu z przedszkola i zapisaniu go do psychologa.
- Staś już chciał iść do przedszkola, być z dziećmi i uczyć się, więc zdecydowaliśmy z mężem, że zapiszemy go do przedszkola w naszej dzielnicy. Ale nie był tam ani jednego dnia - opowiada "Stołecznej" pani Dominika, której mąż jest Afrykańczykiem. Powód? Rasistowskie komentarze w zaciszu gabinetu władz przedszkola.
Wszystkie komentarze
No, że na Żoliborzu sami Pisowcy, to wiedziałem, ale że na Bielanach też?
a za Kaczyńskim stały klechy katoliki i krzyczały to samo
Polscy kato licy to krypto chrześcijanie. Obłuda do kwadratu.
Nie wiem, skąd to wiedziałeś, bo na Żoliborzu w wyborach w 2019 roku pis miał zaledwie 25.19 procent (KO - 45,12, a lewica 19.5) głosów. Żoliborz był w grupie tych dzielnic, w których pis miał najmniejsze poparcie. Na Bielanach było to niemal 31 procent, ale to również nie świadczy o tym, że są tam sami pisowcy.
Więc odczep się zarówno od Żoliborza, jak i od Bielan.
No dobrze. W takim razie napiszę bardziej precyzyjnie - na Żoliborzu i Bielanach mieszkają tysiące Pisowców. Teraz już nie masz się do czego przyczepić.
Prawacy: Polska to kraj wysokiej kultury i wartości, których Europa Zachodnia powinna się od nas uczyć...
Rzucanie ku...mi to nasze dziedzictwo kulturowe
A także daleko posunięta tolerancja wobec innych.
ale slowa na k padly jako obelgi i wyzwiska czy jako nasz narodowy, tradycyjny przecinek , przerywnik w dluzszej wypowiedzi. Kiedys w samolocie, dwa nasi rodacy podczas rozmowy , wypowiadalao to slowo ze niespotykana czestotliwoscia (tak raz na dwa) a nie widzialem w nich zadnej nienawisci, czy checi obrazy kogokolwiek
To są te katolickie wartości, które Morawiecki chciał eksportować do Europy?
Na jeszcze jedno warto zwrócić uwagę, panie są po prostu, delikatnie mówiąc, niedouczone , jeśli uważają, że przybywający do Francji ciemnoskóry obcokrajowiec wykazuje wyjątkowe zdolności lingwistyczne i błyskawicznie uczy się francuskiego. Panie zapewne nie wiedzą, że północna Afryka, to byłe kolonie francuskie, język francuski to ojczysty i często jedyny, jaki ci mieszkańcy znają i dlatego przybywając do Francji mówią biegłe w języku Moliera.
W ludzie skomplikowanym jeszcze bardziej
Potomkinie dworskich fornali. Tak jak większość mieszkańców tego kraju. O mentalności Kalego. A ta ku..a to może z francuskiego? Ale żeby takie prymitywy tak szybko nauczyły się francuskiego. Niezwykłe.
Sztuczne zdziwienie, chyba jakaś bańka czegoś starała się nie zauważać.
Ogólnie to prawda, choć w obecności rodziców to jednak się raczej hamują. Za to przy dzieciach, zwłaszcza przedszkolnych młodszych i niepełnosprawnych, wyłazi nieraz cała wrogość i ksenofobia, a wynika to głównie z tego, że te dzieci jeszcze słabo mówią, więc się nie poskarżą, a jeśli nawet, to się zwala na dziecięcą wyobraźnię...
A na jakiej podstawie te uogólnienia ? Mam troje dzieci, wszystkie chodziły do żlłobka i przedszkola ( różnych), nigdy nie spotkałem się z tego rodzaju zachowaniem, a jestem pewny, że gdyby zdarzyły się przy dzieciach, tobym się dowiedział, bo mieliśmy i mamy dobry kontakt z córkami i od zawsze uwrażliwiamy je na zachowania niedopuszczalne tak wobec nich, jak i innych . A mieszkałem we wrocku, więc w grupach moich dzieci były dzieci z azjii, z afryki, z arabii .
A z doświadczenia. A co?
to, ze ty nie miales takich doswiadczeń, wcale a wcale nie wymazuje faktu, ze ktos inny takie doswiadczenia mial. Problemy z logicznym mysleniem?
A to że ktoś takie doświadczenia miał nie znaczy jeszcze że takie zachowanie jest normą.
Jesteś głupi.
Ale czy my się chcemy na to godzić ? No ostatecznie "normą" było także (a w niektórych patologicznych rodzinach nadaj jest), że mąż bije żonę (żeby jej się wątroba nie zepsuła). Możemy się z tym godzić (i niech cierpią kolejne pokolenia) albo próbować to zmienić, tak jak każdy może - choćby piętnując i wyrażając publiczne oburzenie.
W przypadku nienawiści wynikającej z 'naszości' niczego nie trzeba siać. To jest gotowe.
Wywieszamy flagi europejskie, ale w zaciszu, między sobą, dalej niektórzy z nas pozostają tymi ludźmi z wczoraj, rodem z PRL, z głębokiej mentalnej prowincji, która emigruje do wielkich miast i metropolii, bo przyciąga ją wielkomiejski styl życia, europejskość, ale w głębi duszy ci ludzie są wierni temu, co ich ukształtowało i z czego wyrośli, a co z jakichś powodów (finansowych?) chcieli porzucić.
Wy sie towarzyszu /towarzyszko od PRL od-walcie, to cale tysiaclecie chrzescijanstwa z nas wychodzi
Może źle pamiętam, może obracałem się w szczególnym towarzystwie, ale nie przypominam sobie w czasach PRL takiego chamstwa. Nie mówię, że tego nie było, ale jednak skala inna.
Myślę, że jako społeczeństwo sPiSieliśmy.
To Ty masz jakiś wewnętrzny radar, który umożliwia Ci rozpoznanie, kto jest z tej "głębokiej mentalnej prowincji, która emigruje do wielkich miast i metropolii" ?
Może te idiotki to rodowite warszawianki?
Tym Twoim komentarzem nie różnisz sie od nich.
Dyrektorka złożyła rezygnację. Słusznie, bo odmowiła (nie wierzę, że nie rozpoznała głosów swoich pracownic) "wydania" innych.
Teraz pytanie, czy te przedszkolanki w końcu zidentyfikowano i jakie kary poniosły? Biorąc pod uwagę kłopoty kadrowe polskiego szkolnictwa, nic babom się nie stanie. Co innego, gdyby skrytykowały PiS lub Proboszcza.
Może publiczna chłosta?
Ach, ironizujesz! Na do trzeba jednak mieć jaja. Wobec tego co, mamy je pogłaskać po głowach "biedne panie przedszkolanki, tak się do nich niesprawiedliwie przyczepili". Tak ma właśnie wyglądać normalność w Polsce? Tego chcesz dla swoich dzieci? Nietolerancji, braku szacunku, lekceważenia. Ale czy masz jaja, żeby to powiedzieć wprost? "Tak, tego chcę!"
A wyobraź sobie sytuację, że matką dziecka jest powiedzmy Kaja Godek, a przedszkolanka zostaje PRZYPADKIEM nagrana jak bluzga na rodziców dziecka i twierdzi, że wszystkich religijnych oszołomów należałoby wystrzelać.
Albo inna sytuacja. O tym, że przedszkolanka ma ksenofobiczne poglądy matce dziecka doniosła jej koleżanka, która akurat znała przedszkolankę i ukradkiem nagrała jej wypowiedzi.
Po prostu uważam, że walcząc środkami prawnymi z nietolerancją należy skupić się raczej na świadomych zachowaniach ksenofobicznych bo jest ich wystarczająco dużo. A nie na poglądach. Za niemanifestowane publicznie przekonania, nawet paskudne, trudno karać. Trudno też zgadnąć jaki cel mogłoby to mieć, bo na pewno nie zmianę przekonań ksenofobów. Wystarczy by było jasne, że z tego typu poglądami nie wolno się publicznie obnosić.