Fort Odolany to sześć hektarów na północ od wagonowni SKM na Odolanach, od zachodu sąsiadujący z ulicą Potrzebną, a od północy i wschodu – z ul. Gniewkowską i hałdami kruszyw. Powstał jako część pierścienia umocnień zbudowanego wokół Warszawy pod koniec XIX wieku. Dziś to teren zdegradowany. Stara zabudowa została niemal w całości zburzona, walają się tu sterty śmieci i stare opony.
Śmieci można uprzątnąć, a zieleń – uporządkować i dogęścić. Taki pomysł do budżetu partycypacyjnego złożyło stowarzyszenie Wola Mieszkańców. Projekt został odrzucony, bo miasto nie włada tym terenem – to własność Polskich Kolei Państwowych. Ale burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski jeszcze nie postawił krzyżyka na pomyśle. Napisał list do kolejarzy, w którym wskazał, że w projekcie planu zagospodarowania teren jest przeznaczony na zieleń forteczną. Poprosił ich o sprecyzowanie, jakie mają długofalowe plany co do fortu i zastanowienie się, czy można go udostępnić mieszkańcom.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze