Na terenie województwa mazowieckiego stwierdzono 17. przypadek wścieklizny u lisa. Większość z nich w powiecie otwockim niedaleko Warszawy.
Tadek wpada do pracowni: "Szybko: sitko, kij od szczotki. Muszę je ratować" - woła. Za chwilę ściąga spodnie i z sitkiem w ręku rzuca się wpław do Kanału Piaseczyńskiego. Bo na środku piszczą kaczuszki.
W polskich ogrodach zoologicznych jest jedynie 14 antylop bongo, a w naturze żyje zaledwie ok. 80 osobników.
Drapieżnik nie bał się ludzi, mimo że dzieliło ich tylko 25 metrów. Dał się fotografować. - Przyroda lubi zaskakiwać - opowiada pan Jerzy.
Sześć kaczątek wpadło do studzienki przy Kwitnącej. Na miejsce przyjechały straż pożarna i Ekopatrol.
Samica szła pierwsza, za nią kilkanaście puchatych pisklaków. Wokół eskorta straży miejskiej, policji i paparazzi. W błysku fleszy nurogęś prowadziła lęg z Łazienek Królewskich nad Wisłę
W ciągu dekady liczba żurawi w Mazowieckim Parku Krajobrazowym podwoiła się. Jest jeszcze inna zmiana: ptaki coraz mniej boją się ludzi i coraz łatwiej je spotkać.
- Krzewy dawały chłód i spacerowiczom, i ptakom, zającom, sarnom. Robią coś karygodnego - alarmuje nasza czytelniczka. Zarząd Zieleni tłumaczy, że wycinka odbywa się dla dobra przyrody.
Urzędnicy szacują, że populacja dzików w okolicach Warszawy jest bardzo liczna - może to być nawet 1,5 tys. osobników.
Na płaskich dachach w centrum wysypanych żwirem urządzają się mewy. W krzakach przy metrze Centrum ulokowały się szuwarowe bączki. Ale nikt w mieście nie podskoczy łebskiej wronie.
W walce potrafią sobie uszkodzić uszy, a nawet wyrwać kawałek ogona. Bywają kanibalami. Najnowsze badania ujawniają ciemną stronę życia wiewiórek w Łazienkach Królewskich.
Mazowiecki Wojewódzki Lekarz Weterynarii poinformował o wykryciu kolejnych przypadków wścieklizny na terenie powiatu otwockiego. Wojewoda apeluje do mieszkańców zagrożonych obszarów o zachowanie ostrożności.
- To od posiadaczy drobiu oraz osób pracujących na fermach drobiu zależy, czy ryzyko wniknięcia wirusa grypy do innych stad zostanie ograniczone - poinformował Konstanty Radziwiłł.
- W poszukiwaniach pomaga mi ok. 30 osób. Czasem, zwłaszcza gdy dostajemy doniesienie, że ktoś widział gdzieś podobnego psa, w kilkanaście osób idziemy ławą przez las - opowiada właścicielka suczki, która zaginęła pod Warszawą.
Jeden z bocianów po pokonaniu kilku tysięcy kilometrów i ominięciu hord myśliwych z dubeltówkami rozbił się o ciężarówkę pod Ciechanowcem. Innym idzie lepiej. Ich podróż można śledzić niemal na żywo.
Od stycznia odnotowano już 11 przypadków ptasiej grypy na Mazowszu. Ognisko zlokalizowane jest w Warszawie.
Właściciel idzie drogą, ale pies rzuca się w las i znika. Co on w tym lesie robił? "Pogonił sobie za sarną". I co dalej z tą sarną? Dlaczego to nie interesuje właścicieli? - pyta w liście do redakcji czytelniczka Ewa Breymeyer.
Stołeczne schronisko Na Paluchu ma otrzymać imię Jana Lityńskiego - podaje serwis polsatnews.pl.
Martwy, niemal dwumetrowy wąż dusiciel leżał na ścieżce w Lesie Młocińskim przez co najmniej dobę. Skąd się tam wziął?
- Czy uda się nam to, żeby wolne żubry pojawiły się w województwie mazowieckim, zobaczymy. Ale na pewno uda się stworzyć dużą zagrodę hodowlaną, w której żubrom powinno być naprawdę dobrze - mówią naukowcy z SGGW.
Kilkumiesięczny szczeniak rasy labrador retriever został stałym bywalcem urzędu miasta Legionowo.
Już ponad 60 saren zginęło w tym roku w Warszawie. Takiej katastrofy nie było od lat.
Około 20 wiewiórczych gniazd zostało zniszczonych przez ekipę pielęgnującą zieleń - alarmuje nasza czytelniczka. - Wiewiórki szukają swoich domów, są narażone na wychłodzenie - dodaje. Wiewiórki są chyba jednak bardziej zapobiegliwe, niż się wydaje.
Miała 38 lat. Urodziła się i prawie całe życie spędziła na wybiegu dla misiów w al. "Solidarności". O śmierci swojej najstarszej niedźwiedzicy poinformował Warszawski Ogród Zoologiczny.
Blisko godzinę trwała akcja ratunkowa na Wiśle w pobliżu mostu Północnego. Do lodowatej wody wpadła sarna, a za nią dwa goniące ją psy. Strażakom udało się uratować jedno zwierzę.
Część stołecznych dzielnic Wawer i Wesoła oraz sąsiednie miejscowości w powiatach mińskim i otwockim zagrożone są wścieklizną. Wojewoda mazowiecki nakazał m.in. trzymanie w zamknięciu psów, kotów i zwierząt gospodarskich.
W Dolinie Służewieckiej, 60 metrów od sześciopasmowej jezdni, zamieszkała rodzina bobrów. To tutaj ma powstać tak niechciany przez mieszkańców plac zabaw. Budowa wciąż się nie zaczęła.
Po cichu, w środku nocy, odszedł Franek - najsłynniejszy osiołek Warszawy. W bożonarodzeniowej szopce zastąpi go muł.
- Pędzą galopem dokładnie na mnie. Wielkie stado żubrów i jelenie. Rozpędzony żubr biegnie 40 km na godz. Nie mam szans uciec. Położyć się? Nie, bo stratują. Stać w miejscu? Nie, bo zastrzelą. Byłam przerażona, myślałam, że tam umrę.
To, co robimy zwierzętom, jest barbarzyństwem. Godzimy się z zabiciem żywej istoty, żeby następnie wylądowało na naszym talerzu. Ja nie chcę tego robić. Tak jak nie chcę, żeby o moim życiu jako kobiety decydowali politycy i episkopat - mówi Karolina Kuszlewicz, która reprezentuje zwierzęta w sądach.
Wygrałyśmy proces o znęcanie się nad karpiami. Po 10 latach walki w sądach wszystkich instancji! - cieszą się aktywiści walczący o prawa zwierząt.
Z Palucha adoptowanych jest ponad 100 psów miesięcznie. Zainteresowanie jest tak duże, że fundacje przebierają w domach adopcyjnych. W schroniskach i fundacjach ustawiają się kolejki po adopcje
Bardzo dużo udało się nam przez te dwa lata zrobić - zapewniał Rafał Trzaskowski, przedstawiając podsumowanie dwóch lat swojej prezydentury. Dużo, fakt. Ale z obietnic, które w jego programie związane były z datą 2020 r., nie zrealizował... żadnej.
Czy zwierzęta w Warszawie czują się dobrze? Co możemy zrobić, żeby lepiej żyło im się w miejskiej dżungli? Na te i inne pytania odpowiadają przyrodnicy, aktywiści i edukatorzy w nowym cyklu online Muzeum Warszawy.
Mały, miękki i strasznie wredny. Mamy dowód, że szopy pracze już mieszkają w Warszawie. I to nie jest dobra wiadomość.
Ktoś "wypuścił na wolność" do warszawskiego stawu jednego raka marmurkowego. Dziś mieszka ich tam kilkanaście tysięcy. A "wypuścił" to złe słowo - porzucił go, jak psa w lesie. Polacy porzucają setki tysięcy zwierząt akwariowych rocznie.
Wybory w USA były ważne z wielu powodów, ale muszę dodać jeszcze jeden: po raz pierwszy w historii w Białym Domu zamieszka pies adoptowany ze schroniska.
Ryba złapana w sieci na Zalewie Zegrzyńskim miała pół metra długości i ważyła ponad 3 kilogramy. Badania naukowców potwierdzają, że przydomek "obcinaczka jąder" plemiona nad Amazonką nadały jej na wyrost.
Kanczyla, zwanego też myszojeleniem - ssaka, którego jeden z gatunków uchodził za wymarły - od kilku dni można oglądać w zoo w Warszawie.
Szakale złociste były pierwszy raz widziane w granicach Warszawy. Przywędrowały z południa Europy. Są mniejsze od wilków, ale większe od lisów, z którymi konkurują o pożywienie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.