Hipsterzy jeszcze o tym nie wiedzą, ale w Warszawie jest miejsce, w którym można kupić kozę, gęś, gołębia, królika czy kurę na rosół. Żywą. "A co to jest za problem: wziąć i uciąć łeb?"
Wykąpiesz go w samoobsługowej łaźni, wystylizujesz w salonie piękności, na czas pracy odstawisz do świetlicy, gdzie będzie mógł nawet popływać w stawie, a za dobre sprawowanie zabierzesz na hamburgera. Psiego oczywiście. W Warszawie przybywa miejsc, gdzie psy są traktowane jak VIP-y.
O tym, dlaczego warto mieszkać z psem w Warszawie, rozmawiamy z blogerką Zosią Kwiatkowską.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.