"Za każdym razem, jak mam dziecko z myślami samobójczymi, mnie to bardzo dużo kosztuje osobiście" - to jeden z głosów nauczycieli z badania dotyczącego pracy z uczniami w depresji. Aż 56 proc. z nich w ciągu ostatnich 5 lat pracowało z uczniem z depresją, a 29 proc. z uczniem po próbie samobójczej.
W Warszawie w zeszłym roku doszło do 65 zamachów samobójczych wśród dzieci i młodzieży. O tylu mówią policyjne statystyki, w rzeczywistości prób samobójczych mogło być o wiele więcej. Część z nich zakończyła się śmiercią. Rodzice i nauczyciele ciągle mało wiedzą na temat kryzysów samobójczych.
Aż trzy warszawskie placówki są wśród pięciu z całej Polski, gdzie czas oczekiwania na wizytę u psychiatry dziecięcego jest rekordowo długi. To nawet ponad 1000 dni.
Martyna Wojciechowska została przesłuchana przez policję w sprawie raportu o zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży w Polsce. - Donos do ministra Przemysława Czarnka i na policję złożył rzecznik praw dziecka - mówi "Wyborczej" znana podróżniczka.
Pomoc dostaje tu kilkaset młodych osób rocznie. Leczą depresję, lęki, nerwice, a ich rodzice dowiadują się, jak komunikować się w rodzinie i dbać o zdrowie psychiczne. Tylko do końca lipca, bo poradnia zdrowia psychicznego na Ursynowie zostanie zamknięta. - Sytuacja psychiatrii dziecięcej jest dramatyczna - podkreślają władze miasta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.