12. dzień protestów przeciwko zakazowi aborcji. Kilkadziesiąt miejsc w Warszawie było w poniedziałek od godz. 17 zablokowanych dla ruchu. Potem uczestnicy protestów przenieśli się pod Sejm, gdzie zostawili rządzącym przesłanie w postaci tzw. ściany wkurwu.
Blokada Warszawy i Strajk Kobiet. W poniedziałek w całym kraju mają się odbyć blokady miast podobne do tych zeszłotygodniowych. Strajk Kobiet żąda dymisji rządu przed końcem roku.
Po piątkowym proteście Rada Warszawy powinna przemyśleć zmianę nazwy ronda Dmowskiego. Środowiska feministyczne mają własną propozycję: chcą w tym miejscu ronda Praw Kobiet.
Kilkudziesięciu ubranych na czarno mężczyzn zaatakowało gapiów, którzy przyszli zobaczyć demonstrację na Starówce. Wśród ofiar napaści jest matka dwojga dzieci, pobita przez jednego z agresorów metalową pałką.
Prowokacja kiboli na placu Zamkowym: zamaskowani mężczyźni rzucali racami w policję i w uczestników strajku kobiet na placu Zamkowym.
Współorganizatorki piątkowych protestów przeciwko zakazowi aborcji zapraszają na godz. 21 pod Muzeum Sztuki Nowoczesnej nad Wisłą. Ma tam powstać instalacja "Las transparentów" z hasłami z demonstracji.
Dziś (30 października) ma się odbyć największa z dotychczasowych manifestacji przeciw zakazowi aborcji. Na znak solidarności Akcja Demokracja powiesiła na moście Gdańskim banner z numerem telefonu dla kobiet potrzebujących aborcji.
Strajk Kobiet. Sto tysięcy ludzi poszło w Marszu na Warszawę. Pochód miał 4 km długości
- Politycy partii rządzącej mówią, że to opozycja wyprowadziła ludzi na ulicę i mieszamy im w głowach. Bzdura. Ci młodzi ludzie dokładnie wiedzą, co robią. Oni są niesterowalni - rozmowa z Klaudią Jachirą, posłanką Koalicji Obywatelskiej.
Warszawskie sądy rejonowe przygotowują się na "wzmożony napływ" prokuratorskich wniosków o areszt a także skarg na policyjne zatrzymania. Mobilizację sędziów i adwokatów zarządziła prezes Sądu Okręgowego w Warszawie.
Na godz. 17 planowany jest największy z dotychczasowych protestów w Warszawie przeciwko zakazowi aborcji. Wyruszy z trzech miejsc: pl. Zawiszy, pl. Zamkowego i spod kancelarii premiera w al. Ujazdowskich.
Prawnicy są zgodni co do tego, że Krystyna Pawłowicz powinna była wyłączyć się ze składu sędziowskiego przed orzeczeniem TK w sprawie aborcji. Powód? Jako posłanka podpisała się pod analogicznym wnioskiem poselskim. Problem w tym, że nie ma instancji, do której można by się w tej sprawie zwrócić. Przynajmniej nie w Polsce.
W piątek w Warszawie ma być nas jeszcze więcej niż w środę, przyjadą ludzie z całej Polski. I protestujący, i możliwe, że także przeciwnicy. Cieszę się, że będę uczestniczyć w wydarzeniu historycznym. I boję się, z tego samego powodu.
Znają się z przedszkola i lokalnej kawiarni. Siedzą w kafejce i przygotowują transparenty. - Jakim prawem rząd chce decydować za kobiety?
Nie rozumiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W trudnych przypadkach to powinna być decyzja kobiet - mówił jeden ursynowski radny PiS. A drugi bronił ochrony życia od poczęcia i nalegał, by potępić "wulgarną formę protestów".
Strajk kobiet. W czwartek o godz. 18 na Nowym Świecie rozpoczął się kolejny protest Strajku Kobiet. Tym razem o swoje prawa walczą też osoby LGBT+. A o 19 zaczął się protest pod TVP.
W piątek do Warszawy może przyjechać kilkadziesiąt tysięcy osób. Ma to być największa manisfestacja od początku protestów przeciwko zakazowi aborcji. O godz. 17 wyruszą trzy marsze: z placu Zawiszy, spod siedziby KPRM w al. Ujazdowskich oraz z placu Zamkowego. W całym kraju drogi mają blokować TIR-y.
W czwartek (29 października) o godz. 18 ulicami Warszawy przejdzie kolejna spontaniczna manifestacja. Tym razem o swoje prawa będą walczyć kobiety i osoby LGBT+.
Komendant główny policji gen. Jarosław Szymczak podsumował środowe (28 października) protesty Strajku Kobiet: na ulice wyszło 430 tys. osób w 410 protestach.
- Proszę się powstrzymać od nawoływania do udziału w trwających protestach - upomniał prezydentów miast Paweł Szefernaker, sekretarz stanu w MSWiA. - Przyczyną protestów jest decyzja Trybunał Konstytucyjnego, a nie czyjakolwiek inspiracja - odpowiadają samorządowcy.
Proboszcz parafii św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży przyznał, że nie wzywał na pomoc narodowców, ale jest im wdzięczny za "obronę kościoła". Nie mam złudzeń: gdyby nie było tam narodowców, nie byłoby awantury.
Nuncjatura Apostolska - czyli w praktyce ambasada Watykanu w Warszawie - zareagowała na protesty kobiet pod kościołami i siedzibą kurii. Odpowiedziała po cichu, ale w sposób znaczący.
Krystyna Pawłowicz po ogłoszeniu decyzji przez Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej dostała ochronę od Służby Ochrony Państwa. Według dziennikarzy tvn24.pl to jej kierowca we wtorek zderzył się z tramwajem.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji lekceważy artykuł konstytucji o tym, że nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu - zakomunikowała Okręgowa Izba Radców Prawnych w Warszawie.
Otwieramy pasaż hańby, pokazujemy nazwiska i wizerunki osób, które są sprawcami tortur kobiet - mówiły aktywistki podczas happeningu w pasażu Wiecha.
Byłe władze uczelni i profesorowie dystansują się od zawoalowanego oświadczenia nowego rektora Uniwersytetu Warszawskiego w sprawie protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Inne polskie uczelnie ostro potępiły TK.
W środę w ramach protestu przeciw zakazowi aborcji kobiety nie idą do pracy. Ale oprócz tego będzie też protest na ulicy. Start pod siedzibą Ordo Iuris.
Michał Moskal, warszawski radny PiS i szef partyjnej młodzieżówki, przydzielił działaczom kościoły, które mają ochraniać. A Strajk Kobiet wzywa, by zamiast przed kościołami demonstracje organizować teraz przed domami przeciwnikow aborcji.
Przed budynkiem, w którym mieszka sędzia Trybunału Krystyna Pawłowicz, zebrali się we wtorek wieczorem przeciwnicy zakazu aborcji.
Niecałe dwie godziny po zakończeniu jednego protestu przed gmachem Sejmu zaczął się kolejny.
- Ci, którzy wzywają do demonstracji, ale i ci, którzy uczestniczą, sprowadzają niebezpieczeństwo powszechne. A wiec dopuszczają się poważnego przestępstwa - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w nagranym oświadczeniu, w którym wystąpił z... "kotwicą" Polski Walczącej w klapie.
Kilkanaście punktów jest na liście żądań przedstawionej we wtorek przez Martę Lempart. Kolejny protest szykuje się "z niespodzianką" - jak zapowiada liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. I odbędzie się na ulicach Warszawy w środę, podobnie jak w innych polskich miastach.
Łącznie w czasie poniedziałkowego protestu stołeczni policjanci zatrzymali sześć osób, w tym kierowcę bmw, który potrącił uczestniczkę blokady.
O godz. 14 na Wiejskiej w Warszawie zaczęli gromadzić się przeciwnicy zakazu aborcji. W czasie manifestacji Marta Lempart przedstawiła postulaty, które dotyczyły nie tylko prawa do aborcji i zaprosiła na kolejny "spacer" w obronie praw kobiet.
- Ktoś mnie podniósł, ktoś mnie kopnął. Zdążyłam jeszcze wyciągnąć kartkę z hasłem "Wypierdalaj", kiedy rzuciła się na mnie jakaś dziewucha w niebieskim polarze, a z nią jakiś chłoptaś - opowiada "Wyborczej" Angelika Domańska, kobieta, którą ze schodów kościoła pw. św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu zrzucili pilnujący świątyni narodowcy.
Znana cukiernia Lukullus poinformowała na Facebooku o nowych ciastkach. To napoleonki w specjalnej wersji na Strajk Kobiet.
Wiem, że grzecznie już było, a rewolucja ma swoje prawa. Ale tam, gdzie zaczyna się dewastacja, te prawa coraz trudniej wytłumaczyć - mówi stołeczny konserwator zabytków i apeluje, by podczas protestów przeciwko zakazowi aborcji nie niszczyć zabytków.
We wtorek rano nasz dziennikarz dotarł na miejsce spontanicznej blokady pl. Wilsona. Rozpoczęła się o godz. 8 od strony ul. Krasińskiego.
Na widok protestu pod jednym z kościołów w Warszawie taksówkarz zahamował, wysiadł i zaczął wymyślać zgromadzonym przed świątynią kobietom. - Nie pochwalamy agresywnego zachowania - mówi przedstawicielka korporacji taksówkarskiej i informuje, że mężczyzna został już zwolniony.
Wiceprezydent miasta poleca miejskim szpitalom, by do czasu publikacji wyroku TK nie przestawały wykonywać aborcji z powodu ciężkich wad płodu. Dyrektor Szpitala Bielańskiego deklaruje, że się dostosuje. Choć nie bez wątpliwości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.