W Warszawie już za kilka miesięcy zaczną wygasać kontrakty na odbiór i wywóz śmieci. Komu przypadnie ogromny kontrakt?
Jest już dziewięć odwołań przedsiębiorców i wspierających ich organizacji w sprawie odbioru śmieci w Warszawie, a lista nie jest zamknięta. Protesty są dlatego, że ratusz chce wprowadzić zmiany systemie odbioru śmieci - zamiast organizować przetargi, dać kontrakt na obsługę dziewięciu dzielnic MPO.
Czy wszystkie odpady nazywane kompostowalnymi są rzeczywiście tak traktowane przez firmy zabierające śmieci od warszawiaków? I od czego to właściwie zależy?
Nowy krok prokuratury w sprawie opłat za śmieci w Warszawie. Śledczy chcą, by Warszawa wstrzymała się z nowymi stawkami, które wiążą się ze zużyciem wody. Radni dwa razy odmówili. Prokuratura Okręgowa zwróciła się więc w tej sprawie do sądu.
Radni Koalicji Obywatelskiej tak bardzo przejęli się protestami spółdzielni mieszkaniowych i wspólnot, że zdecydowali odroczyć pobieranie nowych opłat za śmieci w powiązaniu z wodą na 1 kwietnia.
Nieprędko ratusz podpisze umowy na tańszy wywóz śmieci. MPO, które wynegocjowało dla siebie najwyższą cenę za transport odpadów od stycznia, chce, by urzędnicy wykluczyli z aukcji ofert firmy, które zgłosiły się do obsługi pięciu dzielnic i chcą to robić za mniejsze pieniądze
- Rząd myślał, że od postawienia pięciu koszy zwiększy się recykling, tak jak myślał, że od zrobienia szczytu klimatycznego w, Katowicach będzie czystsze powietrze - mówi wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.