Przy ul. Towarowej, na wysokości Muzeum Powstania Warszawskiego rośnie szpaler kilkunastu dorodnych klonów. Ich korony mają średnicę 7-10 metrów. Czy planowana rozbudowa muzeum musi oznaczać ich wycinkę?
Za zgodą wawerskich urzędników właściciel wyciął zielony skwer w Aninie. W środku okresu lęgowego, w dodatku mieszkańcy zapewniają, że gniazdowały w nim ptaki.
Olbrzymią robinię białą wycięto na prywatnej działce wykrojonej z parku Praskiego. Zgodę wydał wojewódzki konserwator zabytków, który pozwolił też ułożyć bruk. Właściciel chce na niej postawić pawilon gastronomiczny.
Zależy nam na zachowaniu dużych, wieloletnich drzew z naszych działek. Gdybyśmy mieli kupować takie egzemplarze, nie byłoby nas na nie stać - mówi szef firmy deweloperskiej, która przesadziła dąb na Bemowie.
Mieszkańcy Targówka są zaniepokojeni skalą wycinek, jakie od kilku dni prowadzone są w Lesie Bródnowskim. Drwali wysłały tam Lasy Miejskie - instytucja podlegająca ratuszowi. Jej pracownicy twierdzą, że wycinka to tylko "usuwanie wybranych drzew", by uniknąć "degradacji drzewostanu".
Dla kogo oklaski, a dla kogo nagany? Już po raz 11. przyznamy doroczne nagrody i antynagrody "Gazety Stołecznej". Dziś sylwetki pierwszych nominowanych.
Pilarze już szykują się do wielkiej wycinki na Żeraniu. Okazuje się, że pod budowę gazociągu trzeba usunąć nie 3999 drzew, jak wcześniej podawano, a ponad 5000. Inwestor do tej pory trzymał tę liczbę w tajemnicy.
Stosy zdrowych drzew w Lesie Kabackim. Według leśników to "przebudowa drzewostanu". Pierwsza tak duża od ponad 20 lat.
Spacerujących po parku przy ulicy Księcia Janusza zaskoczył przykry widok: wycięto tam aleję olbrzymich kilkudziesięcioletnich drzew.
Szyszko nie Szyszko, ustawy nie ustawy, warszawiacy karczują miasto na potęgę - pisze Jacek Dehnel.
Kilkudziesięcioletnie cisy wycięto na dziedzińcu Ministerstwa Finansów przy Świętokrzyskiej - zaalarmowało Miasto Jest Nasze. Krzewy usunięto ze względu na ich zły stan, w zamian nasadzono 24 młode cisy - informuje biuro prasowe resortu.
Na Jazdowie, w parku Rydza-Śmigłego czy Mirowskim można wycinać drzewa, nie przejmując się zdaniem konserwatora zabytków. Stracił on także prawo do nakładania opłat za usunięte drzewa i żądania nasadzeń zastępczych na terenach zabytkowych. To skutek nowelizacji ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, która weszła w życie kilka dni temu.
Na dziedzińcu przed ratuszem przy pl. Bankowym trwa remont. Prowadzący go wojewoda mazowiecki wyciął wszystkie rosnące tam drzewa. - Bez zezwoleń - twierdzą stołeczni urzędnicy.
W ramach modernizacji dziedzińca ratusza i urzędu wojewódzkiego przy pl. Bankowym ścięty został szpaler sporych drzew. - Ustawa o ochronie przyrody pozwala traktować ten gatunek jak chwasty - mówi stołeczny konserwator zabytków.
Deweloper przygotowuje teren do budowy nowego osiedla na Białołęce. Mieszkańcy mają żal do urzędników, że nie bronili zieleni tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna.
30 drzew w zabytkowym parku czeka wycinka. Zdaniem ekspertów, ich stan zagrażał bezpieczeństwu spacerowiczów.
Na terenie Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, w pobliżu Instytutu Teatralnego, wycięto dziś pięć drzew. - Były chore i zagrażały bezpieczeństwu - twierdzą przedstawiciele Zamku
- To jest sprawa dla prokuratora. Nielegalne wycięcie pomnika przyrody to nie wykroczenie, tylko przestępstwo! - mówi zbulwersowany Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy. - To nie my - zapewnia inwestor, który na miejscu drzewa chce budować biurowiec.
Od trzech miesięcy tropią harwestery i dokumentują skalę dewastacji ostatniego pierwotnego lasu. Odwiedziliśmy obóz aktywistów w Puszczy Białowieskiej. Wesprzeć ich można już w ten weekend, ale niekoniecznie trzeba się przykuwać do maszyn.
Wystarczy przejechać się do podwarszawskich miejscowości i zobaczymy gołe pnie na działkach przygotowanych deweloperom. Nie ma ewidencji wycinek. Dlatego nigdy nie poznamy skali tego, co się stało i jeszcze się stanie.
Dwie działki w sercu zadbanego parku Rydza-Śmigłego zostały zreprywatyzowane. Czy może skończyć się tak jak na skwerze "Agatona", gdzie prywatny właściciel wyrżnął drzewa i postawił płot z betonowych prefabrykatów?
Katarzyna Jagiełło, ekspertka ds. różnorodności biologicznej z Greenpeace'u opowiada o swoim weekendzie w puszczy.
Nazywa się zgliszczak, śmierdzi jak smażony ser i jest naprawdę agresywny. Grzyb zaatakował drzewa w parku Skaryszewskim i niektóre z nich tego ataku nie przeżyją.
Topola, która rośnie przy ul. Warneńczyka, ma szansę stać się pomnikiem przyrody. Zarząd dzielnicy wydał pozytywny wniosek w tej sprawie.
Na Starym Mokotowie ścięto drzewo z gniazdem piskląt w środku. Ptakami zajął się Eko Patrol straży miejskiej, jeden z małych szpaków nie przeżył.
Opisana przez Hannę Krall mirabelka z dawnych Nalewek została wycięta, ale powróci. Pomogli w tym mieszkańcy okolicy, fotografka, scenarzysta filmowy i mieszkające pod Waszyngtonem polskie małżeństwo, które 12 lat temu wywiozło do Stanów trzy pestki z owocowego drzewa
- Stare dęby i sosny poszły pod topór na działce w Międzylesiu - alarmują mieszkańcy Wawra. Dzielnica wszczęła postępowanie administracyjne przeciwko właścicielowi działki, który wyciął 13 drzew bez zezwolenia.
Na początku kwietnia udało się zmusić posłów do poprawienia katastrofalnej ustawy o wycince drzew. Niestety, po cichu do sensownych poprawek wprowadzono z pozoru niewielkie zmiany. Jeśli senatorowie klepną je w tym tygodniu, minister Szyszko może zacierać ręce - jego frakcja wygra, a cwaniaki dalej będą mogły ciąć co popadnie.
- Na rogu ulic Kasprowicza i Podczaszyńskiego wycięto cztery dorodne drzewa. Jesteśmy załamani. Te drzewa rosły tam od co najmniej 40 lat - alarmuje nasza czytelniczka. Według urzędników drzewa obumarły.
Przy Browarnej na słynnej zreprywatyzowanej działce pojawiła się jaskrawa tablica z napisem "na sprzedaż". - Będzie kontrola, czy nie złamano przepisów - mówi wiceprezydent miasta.
Hałas pił mechanicznych, trociny i dużo pyłu. Cztery taborety niechlujnie przewiązane czerwoną taśmą mają ostrzegać o spadających gałęziach. Na terenie Gimnazjum nr 7 przy ul. Podchorążych na Mokotowie trwa wycinka drzew.
Wiosna w Warszawie. Zza otwartych okien dobiega charakterystyczny dźwięk. Nie jest to ćwierkanie radującego się słońcem ptactwa, lecz zgrzyt pił.
Nie tylko drwale mieli ostatnio ręce pełne roboty - w Warszawie zaczęło się uzupełnianie przyulicznych szpalerów drzew. Oby przetrwały upały czy wichury i nie skończyło się tak, jak w przypadku uschniętych, połamanych lub przewróconych sadzonek wśród wiaduktów i ślimaków tras szybkiego ruchu.
Poprawki do "lex Szyszko" nie powstrzymają wycinki drzew. PiS uwzględnił postulaty strony społecznej, ale tylko te, które nie zmieniają głównego sensu ustawy.
Peter Wohlleben, leśnik i autor książki "Sekretne życie drzew" odwiedził Warszawę. W Śródmieściu zasadził lipę srebrzystą Brabant. - Dzięki drzewom szczęście unosi się w powietrzu - powiedział.
- Oddajemy mieszkańcom aplikację, dzięki której warszawiacy będą mogli wskazywać, gdzie posadzić drzewa i jakie drzewa nas otaczają - zapowiedział wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.
Dlaczego przed kilkoma dniami wycięto stary krzak bzu na Opaczewskiej, rosnący od kilkudziesięciu lat na trawniku przed naszym blokiem?
W ramach wtorkowej akcji Platformy Obywatelskiej DrzewaPlus w całej Polsce sadzono drzewa. W Warszawie do sadzących wezwano policję. - Ktoś zgłosił, że sadzimy drzewa zbyt blisko siedziby PiS na Nowogrodzkiej - mówi Marcin Kierwiński z PO.
Ponad 20 mam z niemowlakami protestowało dziś w Warszawie przeciwko wycince drzew i ustawie lex Szyszko pozwalającej na samowolne wycinki nawet parków. Zdjęcia z protestu trafią do prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło wraz z apelem o odwołanie ministra środowiska.
To była zima stulecia. Niestety, nie z powodu śniegu, którego znowu było jak na lekarstwo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.