Energetyczny koncert PGNiG wyjaśnia nam, dlaczego rezygnuje z budowy bloku wielopaliwowego na Siekierkach. I dodaje, że z modernizacji elektrociepłowni nie rezygnuje.
Tłum na spotkaniu z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w Sochaczewie. Kaczyński zaczął od komentarza w sprawie afery z ministrem Cieślakiem. Powiedział, że albo sam poda się do dymisji, albo zostanie odwołany. Mówił też o wojnie w Ukrainie oraz o inflacji, o tanim węglu, 500 plus i... niemieckich reparacjach. Na koniec ocenił zagrożenie dla Zjednocznej Prawicy ze strony Tuska i Trzaskowskiego
W sobotę 4 czerwca pod ambasadą Węgier odbyła się demonstracja, w której lała się sztuczna krew. Miała symbolizować krew Ukraińców płynącą rurociągiem "Przyjaźń".
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę przez Warszawę przewinęło się w sumie 797 tys. uchodźców. Połowa z nich została. Z miejskich punktów pobytowych skorzystało ponad 151 tys. osób.
Pod hasłem "Przyjaciele, dziękujemy" w niedzielę 29 maja przez centrum stolicy przeszedł Przemarsz Wdzięczności. Jego uczestnicy - Ukraińcy mieszkający w Warszawie - demonstrowali wdzięczność Polakom za pomoc okazaną po napaści Putina na ich kraj.
W niedzielę 29 maja odbędą się dwa wydarzenia organizowane przez mieszkających w Warszawie Ukraińców: "przemarsz wdzięczności" (spod Sejmu na pl. Zamkowy) i "koncert wdzięczności" (na pl. Zamkowym). Wystąpi m.in. dziewięcioletnia dziewczynka, która w schronie na wschodzie Ukrainy śpiewała "Mam tę moc".
Czy Warszawę czeka los San Francisco, skąd ludzie masowo uciekali, bo nie stać ich było na utrzymanie rodziny w tym mieście? A może standardem staną się 7-metrowe "kawalerki"?
Po przekazaniu wozu gaśniczego walczącej Ukrainie strażacy ochotnicy z Twierdzy Modlin podpadli komendzie powiatowej. Twierdzą, że ta z zazdrości nie wysyła ich do akcji.
W środę, 25 maja, wejście do budynku ambasady Węgier w Warszawie zostało zasłonięte banerem przedstawiającym Putina i Orbána wznoszących toast kieliszkami wypełnionymi ropą naftową.
Ochotnicy ze specjalnego batalionu białoruskiej opozycji szkoleni są przez Polaków i Amerykanów pod Warszawą.
Uchodźcy, którzy uciekli przed wojną z Ukrainy, mogli dotychczas skorzystać z bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską w Warszawie. Z początkiem czerwca ulgi te zostaną zniesione.
Warszawa naprawdę jest super, bo jest dokładnie między skrajnościami. Nie ma nudy, ale i nie ma przestępczości. Jest tradycja, ale i są pieniądze - mówi James, amerykański youtuber.
- Nasz hostel wciąż jest pełny, a niemal codziennie odbieramy telefony z pytaniem, czy mamy dostępne miejsca - mówi Marianna Ossolińska, współkoordynatorka prowadzonego przez Klub Inteligencji Katolickiej hostelu dla nieukraińskich uchodźców z Ukrainy. Ale w obecnej lokalizacji hostel może działać tylko do końca maja. Co dalej?
- Mój ojciec nadal jest w podziemiach Azowstalu. On nie był żadnym wielkim żołnierzem, tylko zwykłym celnikiem w porcie, który uznał, że musi bronić naszego miasta. A teraz nie ma już odwrotu - opowiada Katia, 18-latka, która razem z mamą uciekła z piekła Mariupola do Warszawy.
Ludmiła pracowała w fabryce czołgów, Oksana grała w teatrze, Ołena kładła kafelki, a Marta handlowała diamentami. Wszystkie znalazły pracę w Warszawie. Jak po ucieczce przed wojną w Ukrainie odnalazły się na polskim rynku pracy?
Ukraińska aktywistka, która przyznała się do udziału w akcji oblania rosyjskiego ambasadora sztuczną krwią, wyjechała z Warszawy. - Otrzymuję tysiące wiadomości z pogróżkami. Dotyczą groźby zabicia, okaleczenia czy zgwałcenia, wraz z różnymi obelgami - tłumaczy. Poinformowała też, że figuruje w rosyjskiej bazie "przestępców wojennych".
Burza w mediach i portalach społecznościowych z powodu decyzji ukraińskiego jury, które nie przyznało punktów reprezentantowi Polski. Skrytykował to ambasador, a Ukraińcy masowo przepraszają Polaków i grożą szefowi jurorów, którego nazywają "ruska wtyczką".
Wewnętrzne postępowanie w policji nie wykazało uchybień w działaniu funkcjonariuszy, którzy 9 maja zabezpieczali ceremonię składania wieńców na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie przez delegację rosyjskiej ambasady.
Gdy jedne idą do pracy, dziećmi zajmują się te, które jej szukają. Raz na tydzień robią dużą listę zakupów, wspólnie sprzątają. A gdy już będą gotowe, opuszczą Dom Mamy i zaczną samodzielne życie w Polsce.
W geście solidarności z walczącą Ukrainą w stolicy Polski powstanie ul. Ukraińska. Radni wybrali już dla niej lokalizację. Rozpatrzyli też petycję w sprawie przemianowania ul. Belwederskiej koło ambasady Rosji na ul. Wołodymyra Zełeńskiego.
Punktowi pomocy dla uchodźców przy Dereniowej na Ursynowie grozi likwidacja. - Nie wyobrażam sobie tego, bo wiem, jak bardzo jest on potrzebny - mówi Robert Wojciechowski z fundacji, która prowadzi punkt.
Miejskie Zakłady Autobusowe wysyłają z Warszawy pięć przegubowych solarisów z tonami pomocy żywnościowej i artykułów higienicznych do Mikołajowa. Przewoźnik chce przekazać tabor także innym miastom w Ukrainie, które bombarduje Rosja.
Urzędnicy warszawskiego ratusza zapewniali, że w kwietniu miasto zacznie wypłacać świadczenie za pomoc Ukraińcom. Pani Grażyna złożyła wniosek, urzędnicy go zaakceptowali, ale pieniędzy do tej pory nie dostała. A z utrzymaniem gości coraz trudniej. Okazuje się, że wypłaty są opóźnione w kilku dzielnicach Warszawy.
Iryna Zemliana, ukraińska aktywistka, przyznała się do oblania rosyjskiego ambasadora sztuczną krwią. Od tamtego czasu dostaje na telefon tysiące pogróżek. Mówi nam o tym, skąd prześladowcy mają jej numer i jak naprawdę wyglądał incydent na cmentarzu żołnierzy radzieckich.
Brakuje pełnej obsady kierowców autobusów na liniach lokalnych pod Warszawą. PKS Grodzisk Mazowiecki, który je obsługuje, informuje, że wojna zatrzymała Ukraińców. ZTM odwołuje kursy i nalicza przewoźnikowi kary.
W mediach głośno jest o oblaniu ambasadora Rosji sztuczną krwią. Jednocześnie kawałek dalej wywiązały się prawdziwe walki uliczne. Policja zaspała również tutaj.
Rawad ma 23 lata, wychował się w ogarniętej wojną domową Libii, skąd wyjechał na studia medyczne do Kijowa. Znalazł tam żonę i chciał ułożyć sobie normalne życie. Jednak wojna znów stanęła na jego drodze. Dzisiaj jest w Warszawie, jednak problemy nie przestają go przesladować. Dlaczego przyszłość wiąże z Wielką Brytanią?
Oblanie sztuczną krwią rosyjskiego ambasadora Siergieja Andriejewa nie tylko doprowadziło do skandalu dyplomatycznego, ale też wywołało lawinę oskarżeń. Według narodowców i posła PiS Radosława Fogla za akcją miała stać Fundacja Otwarty Dialog. "To niedorzeczne i kłamliwe" - odpowiada jej lider.
Nieudolność policji na cmentarzu żołnierzy radzieckich przyczyniła się do prowokacji, na którą zdawał się czekać ambasador Rosji. Ta sytuacja będzie wykorzystana przez rosyjską machinę propagandową. Kto jest odpowiedzialny za nieprofesjonalizm policji? - pyta resort spraw wewnętrznych poseł Michał Szczerba (KO).
Rosyjski ambasador Siergiej Andriejew nie złożył, tak jak planował, kwiatów na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Warszawie, bo drogę zablokowali mu protestujący. Na dodatek został oblany czerwoną farbą. Już wiadomo, kto to zrobił.
Ambasador Rosji próbował złożyć wieniec na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Warszawie z okazji rosyjskiego Dnia Zwycięstwa. Doszło do przepychanek między zwolennikami Putina a przeciwnikami inwazji na Ukrainę. Strona rosyjska w oświadczeniu zażądała od polskich władz ochrony, by ambasador kwiaty mógł jednak w poniedziałek złożyć.
Trwa pośpieszne ścieranie hasła "Zabić Putina" z pomnika Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich. W południe ambasador Rosji ma tam złożyć wieniec.
"Zabić Putina" - taki żółto-niebieski napis w niedzielę wieczorem namalował ktoś farbą w sprayu na kamiennym postumencie Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie.
Już ponad dwa miesiące Ukraina walczy z rosyjskim agresorem. W przypadający w niedzielę Narodowy Dzień Zwycięstwa - z okazji zakończenia II wojny światowej - ulicami Warszawy przeszedł marsz sprzeciwu wobec agresji Rosji na Ukrainę. Były apele o pomoc, zwłaszcza dla obrońców Mariupola. I słowa nadziei, że Ukraina wygra tę wojnę.
Przechodzimy przez biurowy hol, jedziemy lustrzaną windą i wchodzimy na korytarz, po którym biegają dzieci, kilku chłopców gra w piłkę, a z łazienki wychodzi kobieta w klapkach z przewieszonym przez ramię ręcznikiem. Tak wygląda codzienność w ośrodku dla uchodźców z Ukrainy, który został urządzony w wieżowcu blisko centrum Warszawy.
Nie będzie tradycyjnych obchodów Dnia Zwycięstwa organizowanych przez Ambasadę Rosji w Warszawie. Po słowach prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, który powiedział, że "nie ma jego zgody na święto agresora w Warszawie", i negatywnej rekomendacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych dla rosyjskich obchodów Rosjanie zmienili plany.
Plany organizacji w Warszawie rosyjskich obchodów dnia zakończenia II wojny światowej nie pozostają bez echa. Doprowadziły do coraz ostrzejszej wymiany zdań między władzami Warszawy i politykami opozycji, a Ministerstwem Spraw Zagranicznych.
Na jednym zdjęciu dziewczynka przy świeżym grobie w powstaniu warszawskim w sierpniu 1944 r., na drugim chłopiec przy grobie matki w Buczy w kwietniu 2022 r. Tym razem takie zdjęcia na Twitterze zamieścił jeden z najbardziej znanych krytyków polityki Kremla Michaił Chodorkowski.
Ambasada Federacji Rosyjskiej opublikowała w internecie zaproszenie na obchody najważniejszego święta państwowego w Rosji - Dnia Zwycięstwa obchodzonego 9 maja. Ale z mediów społecznościowych ten wpis zniknął.
- Od pierwszego dnia Polska jest razem z nami. Odczuwamy to wsparcie i to, że każdy Polak ma dziś w sercu żółto-niebieskie kolory. Nigdy tego nie zapomnimy - mówiła przed koncertem orkiestry z Charkowa Prime Orchestry sekretarz ambasady Ukrainy w Polsce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.