Uchodźcy na granicy. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich razem ze studentami UW zorganizowało zbiórkę zimowych rzeczy dla uchodźców przebywających na polsko-białoruskiej granicy. Podobną akcję rozpoczyna także Polski Czerwony Krzyż.
W środę wieczorem, 6 października, na placu Zamkowym w Warszawie kilkaset osób uczciło pamięć ofiar na polsko-białoruskiej granicy. Protest miał formę milczącą, a uczestnicy uformowali "żywy łańcuch".
To nie będzie kolejny protest z wypowiedziami do megafonu i tłumnym skandowaniem haseł. Kilka tysięcy protestujących ustawi się wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia i porazi obezwładniającą ciszą. Dla jednych to chwila pamięci o zmarłych w lasach na polsko-białoruskiej granicy, dla innych - wyraz bezsilności wobec bezsensownie gasnących ludzkich żyć.
Nowy mural w Warszawie. Jest na nim 16-letnia Afganka Mariam z polsko-białoruskiej granicy. To reakcja artysty, Dariusza Paczkowskiego, na dramat, jaki przeżywają uchodźcy. Podobne murale powstają w całej Polsce. Czy trzeba być artystą, żeby wziąć udział w tej akcji? Paczkowski odpowiada: - Nie trzeba, wystarczy być wrażliwym człowiekiem.
- Niedawno umarła tam osoba w moim wieku. Dlaczego moje życie ma być lepsze niż tych ludzi na granicy? - pytała nastolatka, a niewiele starszy od niej chłopak dodawał: - Jezus też był uchodźcą i gdyby żył dziś, rząd PiS zamknąłby go na Podlasiu. Albo przegnał ze stajenki na Białoruś.
Grupa aktywistów przez 48 godzin prowadziła strajk okupacyjny w głównej siedziby PCK przy Mokotowskiej, domagając się, by organizacja pomogła uchodźcom na granicy. Przedstawiciele PCK odpowiadają, że nie pozwala im na to prawo, a postulaty protestujących są nierealne.
Działacze Społecznego Kolektywu Obrony Uchodźców zakończyli 48-godzinny strajk okupacyjny głównej siedziby PCK przy Mokotowskiej. Jak podkreślają, żaden z ich postulatów nie został spełniony, ale rośnie nacisk społeczny na PCK. Organizowane są pikiety pod regionalnymi oddziałami PCK
Działacze Społecznego Kolektywu Obrony Uchodźców zorganizowali strajk okupacyjny w siedzibie PCK przy Mokotowskiej. Żądają natychmiastowego wysłania na granicę pomocy humanitarnej dla uchodźców.
Głodujący pod siedzibą Sejmu przy Wiejskiej zaapelowali do mieszkańców Warszawy, żeby odwiedzali ich i okazywali wsparcie. Nie zamierzają przerywać protestu, mimo że stan zdrowia niektórych pogarsza się. "To, co przeżywamy, jest niczym w porównaniu do tego, co czują afgańscy uchodźcy na granicy polsko-białoruskiej" - tłumaczą.
Uchodźcy na granicy. "Poprawa traktowania cudzoziemców na pograniczu polsko-białoruskim nie zagrażałaby bezpieczeństwu Polski czy Białorusi. Wręcz przeciwnie - zwiększyłaby bezpieczeństwo" - czytamy w liście otwartym kilkudziesięciu psychologów z UW do premiera.
Uchodźcy na granicy w Usnarzu. "Służby prawne prokuratury przygotowują zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy publicznych oraz nawoływania do nienawiści" - zawiadomił wiceminister MSWiA. Poszło o wpis warszawskiego adwokata na Twitterze pod adresem pograniczników, którzy pilnują granicy w Usnarzu Górnym.
Pomoc polskich miast dla uchodźców z Afganistanu. Warszawa szuka dla nich mieszkań. Zbiórkę darów zorganizowała Podkowa Leśna, której burmistrz alarmuje, że migrantom brakuje podstawowych rzeczy. - Nie wierzcie odgórnym zapewnieniom, że nasze państwo doskonale zabezpieczyło podstawowe środki dla uchodźców - przekonuje.
Budują narrację czyhającego zagrożenia. Do tego potrzebne jest wojsko i to, by Błaszczak przebierał się w strój przypominający mundur. To kontynuacja strategii zarządzania strachem. Płot jest potrzebny po to, by go budować. Jak misia w "Misiu" - mówi dr hab. Mikołaj Pawlak.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.