- Z wielkim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość, że rano 8 czerwca 2024 roku zmarła Wanda Siemaszko - poinformował warszawski Teatr Żydowski. Aktorka była z nim związana od 1970 roku. Miała 92 lata.
To otwiera drogę do rozbiórki budynku typu Lipsk przy ul. Kasprzaka na Woli. Dlaczego w ogóle konserwator chciał go chronić?
Głośna książka Marka Edelmana i Pauli Sawickiej "I była miłość w getcie" jest kanwą nowej sztuki w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Premiera spektaklu odbędzie się w 79. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim - 19 kwietnia na małej scenie przy ul. Senatorskiej 35.
Na miejscu rozebranego Teatru Żydowskiego będzie mógł powstać 120-metrowy wieżowiec. Nieaktualne są już plany umieszczenia tam nowej siedziby teatru. Milionerzy z apartamentowca Cosmopolitan próbowali blokować inwestycję, dowodząc, że utrudni im przemaszerowanie w kapciach po oligocenkę z pobliskiego ujęcia.
Straż miejska regularnie zakłada blokady na samochodach parkujących przy Twardej. Powód? To miejsca przeznaczone dla autokarów dojeżdżających do Teatru Żydowskiego. Tyle że deweloper zburzył jego siedzibę przed czterema laty.
Remont budynku przy Kasprzaka 22 na potrzeby Teatru Żydowskiego może potrwać dłużej, niż zakładaliśmy: od dwóch do nawet czterech lat - zapowiedział dyrektor biura kultury w ratuszu.
30 mln zł zapłacił stołeczny samorząd za budynek z lat 50., zbudowany przez dawne Zakłady Radiowe im. Kasprzaka. Przeniesiony zostanie tam Teatr Żydowski. A gdzie podzieje się działająca tam obecnie Scena Na Woli Teatru Dramatycznego?
Miejsce, w którym dziś znajduje się Scena na Woli, ma być nową siedzibą Teatru Żydowskiego - dowiedziała się nieoficjalnie "Wyborcza".
180 mln zł na remont Sali Kongresowej, ponad 150 mln zł na rozbudowę stadionu Polonii, kolejne 150 mln zł na adaptację kamienicy przy Próżnej 14 na siedzibę Teatru Żydowskiego oraz ponad 50 mln zł na budowy i rozbudowy szkół i przedszkoli - takie przesunięcia budżetowe zaakceptowali w czwartek radni.
Deweloper, który zburzył dawną siedzibę Teatru Żydowskiego, dofinansuje nową po drugiej stronie placu Grzybowskiego.
Nowa siedziba Teatru Żydowskiego zostanie ulokowana w kamienicy przy ul. Próżnej, u zbiegu z pl. Grzybowskim. Zrujnowany budynek przejdzie rozległy remont, po którym zmieni funkcję z mieszkaniowej na kulturalną.
Teatr Żydowski wystawił w Zachęcie spektakl o byłej dyrektorce tej galerii i krytyczce sztuki.
Przez lata teatr w Polsce miał wiele stolic, ale przynajmniej dla mnie żadna z nich nie leżała na Mazowszu. Skąd ta gigantyczna zmiana? - zastanawia się Witold Mrozek.
Najpierw było bardzo dobrze, potem przyszła wojna i było gorzej. Potem źle, było getto, jeszcze gorzej. W spektaklu o Wierze Gran w Teatrze Żydowskim nie chodzi jednak o to, żeby opowiedzieć, "jak było naprawdę". Chodzi o pamięć, która woli przedstawiać rzeczy inaczej, niż wyglądały w rzeczywistości.
Fascynująco zapowiada się nowy sezon w warszawskich teatrach. Największym wydarzeniem będzie zapewne listopadowa premiera "Procesu" na podstawie powieści Kafki w reżyserii Krystiana Lupy. Zobaczymy też spektakle o degradacji państwa i flircie artystów z władzą.
"Kibice", sztuka będąca formą teatru dokumentalnego, odniosła sukces. Aktorzy zagrali dla pełnej sali, która twórców nagrodziła kwiatami i brawami - niczym na stadionie.
W poniedziałek swoją premierę będzie miał spektakl Teatru Żydowskiego o kibicach Legii Warszawa. Na wydarzenie zareagowali sami legioniści.
"Drodzy widzowie, z wielkim bólem serca przyjęliśmy informację o rozbiórce budynku, w którym przez kilkadziesiąt lat mieścił się Teatr Żydowski. Nasz dom. Nasz Teatr. Nasza scena" - zakomunikowali aktorzy teatru. W sobotę zebrali się na placu Grzybowskim, by pożegnać teatr wspólnie śpiewając "Anatewkę" ze "Skrzypka na dachu".
W piątek zaczęły się pierwsze prace rozbiórkowe w budynku Teatru Żydowskiego. Gołda Tencer, dyrektor teatru, która broniła budynku przed rozbiórką, została wyrzucona z Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce. Chce ono w tym miejscu zbudować wieżowiec w spółce z deweloperem.
Gdyby tę wystawę wyobrazić sobie jako winylową płytę, powstałaby najdziwniejsza składanka świata. Pieśni kantoralne z początku XX w. sąsiadowałyby na niej z przebojami Amy Winehouse, "Tango milonga" z "Rock the Casbah" The Clash, a całość wieńczyłby kibucowy folk.
Teatr Żydowski ostatecznie wyprowadził się z pl. Grzybowskiego do tymczasowej siedziby przy Senatorskiej, gdzie mieści się kameralna scena. Spektakle będą też grane gościnnie w klubie garnizonowym na Mokotowie.
Umierające wnętrze mrocznej sali widowiskowej. Amfiteatralnie spiętrzone rzędy foteli, z których część została wyrwana i porzucona. Ze ścian i podłóg wystają instalacje, deski starej boazerii zaczynają gubić pion.
Po prawie półwieczu Teatr Żydowski opuścił pl. Grzybowski i udał się na tułaczkę. Ale co tam, przecież to zwykły żydowski los! - pisze w felietonie Maciej Nowak.
Teatr Żydowski znalazł tymczasową siedzibę w garnizonowym klubie na Mokotowie. Przedstawił też plany na nowy sezon. To m.in. dwa spektakle Mai Kleczewskiej, współczesna komedia i jidyszowa klasyka.
Teatr Żydowski czekają aż dwie przeprowadzki, a Ateneum - remont i kolejny konkurs na dyrektora - zapowiedział Tomasz Thun-Janowski, szef Biura Kultury.
Teatr Żydowski przeniesie się do Fabryki Trzciny, wcześniej tymczasowo zajmie scenę przy al. Niepodległości. Teatr Ateneum poczeka na dyrektora przynajmniej do września przyszłego roku. Do tego czasu p.o. dyrektora będzie Ryszard Markow - takie decyzje ogłosił w czwartek stołeczny ratusz.
Teatr Ateneum wciąż bez dyrektora, Teatr Żydowski bez siedziby, a Muzeum Techniki grozi eksmisja - nowego wiceprezydenta do spraw kultury czekają niełatwe zadania.
Przejmujące "Matki" Pawła Passiniego na otwarcie. Dużo jazzu, recitale, wystawy, spotkania literackie, sztuka o Janie Karskim z Jerzym Zelnikiem i "Aktorzy żydowscy" Anny Smolar. W piątek zaczyna się Festiwal Warszawa Singera
Teatr Żydowski pilnie potrzebuje zastępczej siedziby, bo obecna ma iść do rozbiórki. Miasto negocjuje z deweloperem, rozważa też trwałą zmianę adresu teatru.
Nie chciałem już pisać o sprawie Teatru Żydowskiego. Temat to delikatny, antagonizujący, łatwo dostać pałą po łysym łbie z najbardziej nieoczekiwanej strony. Narażasz się władzom, polskim antysemitom, ale również części środowiska żydowskiego.
Aktorzy Teatru Żydowskiego w tym tygodniu wystawiali spektakle pod gołym niebem na placu Grzybowskim. Nie mogą ich wystawiać w swoim teatrze. Budynek przejął deweloper. Nie pozwala na spektakle, przekonując, że nie pozwala na to stan techniczny. Jak to się stało, że aktorzy stracili swoją siedzibę? - To efekt zdumiewającej nieroztropności biznesowej dotychczasowego właściciela budynku - ocenia architekt, który przeanalizował sprawę.
Teatr Żydowski drugi dzień z rzędu z powodu zamknięcia siedziby gra na placu Grzybowskim. Tym razem występ można obejrzeć na żywo na Facebooku
Pod gołym niebem, na placu Grzybowskim aktorzy Teatru Żydowskiego w Warszawie grali w czwartek po południu "Skrzypka na dachu". Nie mogli grać w swoim budynku, bo jego właściciel twierdzi, że nie pozwala na to stan techniczny gmachu. Co będzie dalej z teatrem? Przyglądamy się możliwym scenariuszom.
Czwartkowy spektakl Teatru Żydowskiego w Warszawie odbył się przed jego siedzibą, bo właściciel budynku odmówił wpuszczenia publiczności. Rozwiązaniem tego konfliktu powinni się w końcu zająć miejscy urzędnicy
Trwa konflikt dyrekcji Teatru Żydowskiego w Warszawie z właścicielem siedziby przy pl. Grzybowskim - firmą Ghelamco. Deweloper zamknął budynek, tłumacząc to złym stanem technicznym, aktorzy w ramach protestu grają przed teatrem.
Zaplanowany na godzinę 18 spektakl ?Skrzypek na dachu? nie odbył się w Teatrze Żydowskim, bo inwestor zakazał wstępu do budynku. Aktorzy mimo tego nie zrezygnowali ze spektaklu i zagrali na placu Grzybowskim.
Deweloper, do którego należy budynek Teatru Żydowskiego w Warszawie zakazuje wstępu do gmachu, tłumacząc to jego złym stanem technicznym. Część aktorów mimo to przyszła rano na próbę spektaklu. Inwestor wpuścił ich, po podpisaniu oświadczeń, że wchodzą na własne ryzyko. Ale stanowczo odmawia zgody na odegranie w tym budynku dziś wieczorem spektaklu dla publiczności.
Maja Kleczewska (reżyserka) i Łukasz Chotkowski (dramaturg) sięgają po tekst Szymona An-skiego. W rolach głównych zobaczymy debiutującą Magdalenę Koleśnik (Lea) oraz Piotra Stramowskiego (Chunon). Premiera w piątek, 17 kwietnia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.