- Nie mam w ogóle z tym problemu, że kierowcy Ubera nie mają licencji, a firma jest zarejestrowana za granicą. Jestem wolnorynkowcem, uważam, że powinna być totalna swoboda w korzystaniu ze środków transportu - mówi 26-letnia Aleksandra Cienkowska, skrzypaczka jednej z warszawskich orkiestr.
Jedna z warszawskich korporacji taksówkowych wprowadziła dodatkową opłatę: 10 zł za zamówienie taksówki w godzinach szczytu. Ratusz: - To nielegalne.
Od wczoraj do wspólnej podróży taksówką można zaprosić nieznaną sobie osobę, która jedzie w tym samym kierunku i podzielić się z nią rachunkiem. - W żadnym innym europejskim mieście nie ma takiej możliwości - mówi Krzysztof Urban, prezes firmy Mytaxi w Polsce, która wprowadziła taką usługę.
Użytkownicy aplikacji Uber będą mogli zarezerwować lot helikopterem nad Warszawą. Za przejazd samochodem na lotnisko i z powrotem oraz 15-minutowy lot zapłacimy 20 zł.
Blisko 2 tys. taksówkarzy manifestowało wczoraj w Warszawie przeciwko nielegalnym przewoźnikom. W żółwim tempie jechali do miasta ze wszystkich kierunków, blokując główne drogi. Na kilka godzin skutecznie sparaliżowali Warszawę. Podobnych protestów było już wiele, ale ten był wyjątkowo dotkliwy dla mieszkańców.
W środę rząd zajmie się projektem ustawy, która "wprowadzi równość" podmiotów przewożących pasażerów samochodami osobowymi - zapowiedział minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. Objęcia państwowymi regulacjami m.in. firmy Uber domagają się taksówkarze, którzy w poniedziałek sparaliżowali swoim protestem Warszawę
W poniedziałek w Warszawie ma się odbyć wielki protest taksówkarzy. Domagają się, by rząd poważnie zajął się problemem nielegalnych przewoźników. Protest może jednak dziś sparaliżować ruch na ulicach, zwłaszcza w centrum.
Ratusz chce ulżyć mieszkańcom Białołęki, Wawra czy Wilanowa, którzy mieszkają w II strefie taxi i płacą za przejazdy dwa razy więcej. Jednak taksówkarzom ten pomysł się nie podoba. Narzekają, że ich zarobki i tak uszczuplił Uber.
Czy Uber i inne firmy działające w podobny sposób będą musiały poddać się nowym rygorom i współpracować tylko z kierowcami z licencją? Tego chcą taksówkarze. Wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit zapowiada, że przepisy wkrótce zostaną zmienione.
Wśród warszawiaków lawinowo rośnie popularność przejazdów pod szyldem Ubera. Taksówkarze są wściekli na tę amerykańską firmę i chcieliby zakazać jej działalności. Od jej nazwy w ekonomii powstał już nawet termin - uberyzacja.
407 warszawskich taksówkarzy poddano kontroli. Warszawski ratusz sprawdził, czy kierowcy mają licencje, czy zdali egzaminy z topografii miasta i czy mają kasy fiskalne.
Od początku roku strażnicy miejscy sprawdzili 1391 warszawskich taksówek. Zastrzeżenia mieli do prawie połowy z nich. Mandaty wystawiono 678 osobom.
Kryminalna Warszawa. Policjanci nigdy nie odnajdą go żywego. Ani jego ciała. A kiedy już dojdą, kto stał za jego zniknięciem, komendant stołeczny napisze w specjalnym oświadczeniu o "wstydzie i żalu". Ale wtedy, wczesną jesienią 2002 r., nie mogą jeszcze nawet podejrzewać, że tak się to skończy.
Korporacja taksówkowa EcoCar w Dzień Matki (26 maja) organizuje nietypową promocję dla mam w Warszawie, Wrocławiu i Trójmieście. I zaprasza na darmowe przejazdy.
... należy przeanalizować, czy kierowcy Ubera nie powinni płacić składek i podatków od dochodów - to fragment komunikatu, jaki prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta wydał w czwartek sprawie Ubera.
Kilka samochodów jeżdżących dla Ubera zostało w nocy oblanych farbą. To prawdopodobnie atak ze strony konkurencji.
Nocny kurs taksówką skończył się dla pasażerów szarpaniną z kierowcą i wezwaniem policji. Korporacja przeprasza, pasażer grozi sądem.
Brak identyfikatora w widocznym dla pasażera miejscu to najczęściej ujawniane w listopadzie uchybienie warszawskich taksówkarzy. W sumie strażnicy miejscy wystawili 139 mandatów i skierowali dwa wnioski do sądu.
Urzędnicy w asyście policjantów kontrolowali taksówki i przewozy osób. Niektóre samochody były w tak złym stanie, że właścicielom odebrano dowody rejestracyjnej. W sumie u 85 spośród 245 skontrolowanych przewoźników stwierdzono nieprawidłowości.
Przed wojną taksówkarz jechał tam, gdzie chciał klient, a taksówek bywało więcej niż chętnych do jazdy. W PRL-u chętnych do jazdy było wielu, taksówek mało. A taksówkarz jechał tam, gdzie chciał. Historię warszawskich taksówek opisuje Jerzy S. Majewski.
Protest taksówkarzy sparaliżował w czwartek ulice Warszawy. Kierowcy chcą walczyć z - jak to określają - nieuczciwą konkurencją. Tymczasem właściciele aplikacji pozwalającej zamawiać płatne przejazdy w dniu strajku wprowadzili specjalną zniżkę.
Taksówkarze mogą dziś zablokować miasto. Blisko dwa tysiące kierowców zamierza protestować przeciwko nieuczciwej konkurencji
24 września dwa tysiące taksówkarzy planuje protest w Warszawie. Już wożą małe flagi jako zapowiedź. Chcą wyjechać na główne ulice stolicy i jechać zgodnie z przepisami, co oznacza, że zakorkują centrum miasta. - Chcemy zmusić do zmian w prawie, które zmniejszą liczbę nielegalnych przewoźników - tłumaczą.
Na Lotnisku Chopina rekordowo dużo podróżnych tego lata. Jest też nowe oznakowanie pokazujące drogę do stacji kolejowej, autobusów i uczciwych taksówkarzy.
Ok. 300 taksówkarzy przyszło we wtorek pod Sejm, by wymusić na posłach przyspieszenie prac nad nowelizacją ustawy ograniczającej nielegalny przewóz osób.
Prawie 200 taksówkarzy i przewoźników osób skontrolowała warszawska policja. Ponad połowa z nich dostała mandaty.
Miejskie Przedsiębiorstwo Taksówkowe zostało wystawione na sprzedaż. Czy znajdzie się chętny? Branża taksówkowa zmaga się dziś z przewoźnikami bez licencji i Uberem.
Czy ktoś jeszcze pamięta, jak w czasach PRL-u polowało się na taksówki? Pod dworcami toczono wtedy prawdziwe bitwy o "taryfę". Dziś możemy je zamówić przez aplikację na smartfonie i nawet wybrać markę auta.
Klient zamówił kurs w firmie przewozowej i pojechał na imprezę. Później wszystko potoczyło się nie po jego myśli.
Wożą pasażerów, mimo że nawet nie podchodzili do egzaminu na licencję, nie znają topografii Warszawy, nie mają kasy fiskalnej lub taksometru - to główne zarzuty pod adresem taksówkarzy i pseudotaksówkarzy w stolicy.
W co drugiej ze sprawdzonych przez policję taksówek znajdowało się urządzenie zawyżające rachunki za kurs.
Pod Lotnisko Chopina codziennie podjeżdża kilka tysięcy taksówek. Choć kierowcy czekają na podróżnych nawet dwie godziny, nie mają żadnych udogodnień
Wprawdzie na lotnisku wciąż łowią nieświadomych pasażerów, ale nie ma ich już pod Dworcem Centralnym: ratusz podsumował prawie dwuletnią wojnę z nieuczciwymi taksówkarzami.
Taksówkarze, którzy pod warszawskimi klubami czekają na podpitych imprezowiczów, często mają dla nich propozycję nie do odrzucenia: stawkę za kurs podają z góry, na ogół wyższą od oficjalnej. Taksometru się nie włącza.
Do policyjnej celi trafił 33-letni mężczyzna, który groził taksówkarzowi, a gdy ten próbował odjechać, skopał mu samochód. Mężczyznę po kilku godzinach zatrzymano, w chwili, gdy ponownie próbował zatrzymać taksówkę. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Można w Warszawie trafić na życzliwego taksówkarza. Udowadnia to list naszego czytelnika Jarosława.
Przygotowania do prywatyzacji MPT. Miejska spółka oddała już siedzibę wraz z dwoma hektarami gruntu, teraz pozbywa się reszty majątku, między innymi kolekcji obrazów olejnych z kaczkami i kosmosem, w które zainwestowała ekipa z Prawa i Sprawiedliwości
Tak jak na Okęciu pseudotaksówkarze nagabują pasażerów, a złowione ofiary wożą za horrendalne stawki. I tu służby portu nie reagują
- Problem jest, ponieważ ani miastu, ani lotnisku, ani komukolwiek innemu nie zależy na jego rozwiązaniu - pisze czytelnik Krzysztof o mafii taksówkowej na Lotnisku Chopina.
Czy władze lotniska rzeczywiście chcą zwalczyć taksimafię, czy chodzi tylko o zachowanie pozorów i PR? Gdyby za oszustów zabrali się z równie wielką zaciętością, z jaką autoryzowali moją rozmowę z prezesem portu, to problem z nagabywaczami dawno już by zniknął
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.