Mieszkańcy okolic pl. Hallera domagają się porządków parkingowych i płatnej strefy także w tej części Pragi, a dzielnicowi radni w rozkroku. - Jako lekarka mam płacić za postój podczas wizyt domowych u pacjentów? - dziwi się Elżbieta Kowalska-Kobus.
W powiększonej strefie płatnego parkowania mieszkańcy domagają się usunięcia zajmujących chodniki samochodów na szerokie jezdnie Grochowskiej czy Mińskiej. Drogowcy zaczęli dodatkową turę konsultacji społecznych.
Zbigniew Leszczyński, komendant warszawskiej straży miejskiej i laureat antynagrody "Nogi od Stołka", odpowiada na zarzuty. A kiedy jego formacja poradzi sobie z nieprawidłowym parkowaniem na ulicach, chodnikach i terenach zieleni?
Lawina pytań o planowaną na Saskiej Kępie strefę płatnego parkowania płynie od mieszkającej tu radnej Doroty Lutomirskiej (PO), która ręka w rękę z działaczami PiS podważa plan prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego. Konsultacje z mieszkańcami nazywa "działaniem pozornym".
Szumne plany przeobrażenia mokotowskiego odcinka ul. Puławskiej w wielkomiejską arterię skończą się niewielką kosmetyką. Najbardziej zawiedzeni mogą się czuć rowerzyści, którzy liczyli na likwidację jednego z najbardziej uciążliwych teleportów w Warszawie.
Na Mokotowie Zarząd Dróg Miejskich zdecydowanie rekomenduje radnym powiększenie strefy płatnego parkowania. Parkomaty przydałyby się też w innych częściach Warszawy, ale dopiero po dodatkowych konsultacjach, które potrwają do 28 kwietnia.
Będą dodatkowe konsultacje w sprawie większego, niż planowano, rozszerzenia strefy płatnego parkowania na Kamionku. Z kolei na Saskiej Kępie drogowcy chcą zrezygnować z parkomatów w okolicach ul. Międzynarodowej.
Centrum handlowe Arkadia ma dwupoziomowy, darmowy parking z 3718 miejscami w środku płatnej strefy z parkomatami. Będzie taryfa dla klientów? Na razie jest inny problem do rozwiązania: niektóre samochody stoją tu całymi latami.
Miejski radny Marek Szolc zwrócił uwagę na parkujące samochody na skrzyżowaniu ulic Panieńskiej i Olszowej na Pradze-Północ. Uważa, że tylko słupki ochronią to miejsce przed sznurem aut.
Bezpłatna komunikacja miejska w Mińsku Mazowieckim od lutego już dla wszystkich. Zdrożało za to parkowanie w centrum. Czy jednak cztery linie, które kursują najczęściej co 20-25 minut, to nie za mało jak na prawie 50-tysięczne miasto?
Strefa płatnego parkowania powinna objąć cały Kamionek - uważają mieszkańcy, którzy obawiają się, że sztucznie wytyczona granica obszaru z parkomatami tylko pogłębi chaos na ulicach. Podobne głosy docierają z Mokotowa.
Straż miejska w ogniu krytyki za opieszałe interwencje wobec kierowców łamiących przepisy. Do sądów kieruje średnio tylko jeden wniosek dziennie o grzywnę za nieprawidłowe parkowanie. Ratusz chce utworzyć wśród strażników "drogówkę".
Dantejskie sceny na parkingu na terenie szpitala klinicznego przy ul. Banacha. - Kierowcy stają na chama, na trzeciego. Tak, że czasem nie przejedzie karetka. Nie ma jak przejść z dzieckiem w wózku, a płatny garaż podziemny często świeci pustkami - skarżą się lekarze i pacjenci.
Nowe zasady wydawania abonamentów mieszkańcom strefy płatnego parkowania oraz kart osobom z niepełnosprawnościami. Zmiany wchodzą w życie 1 lutego.
Liczba pojazdów do e-kontroli w strefie płatnego parkowania ma wzrosnąć do 12. Nowoczesne czytniki dostały też patrole piesze i skończyło się wkładanie kar za wycieraczką auta - wezwanie przyjdzie pocztą. A co z samochodami stojącymi za darmo poza wyznaczonymi miejscami?
W piątki 24 i 31 grudnia na terenie strefy płatnego parkowania w Warszawie będzie można stanąć samochodem za darmo. Kierowcy, którzy zapłacą w parkomacie, dostaną bilet na postój w poniedziałek po świątecznych weekendach.
Mieszkańcy historycznej części Żoliborza dyskutują, jak wyremontować jego najdłuższą ulicę - Śmiałą - na jej bardzo wąskim odcinku. Przeważają głosy o zachowaniu zieleni przed domami, uwolnieniu chodników od parkujących samochodów i wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego.
Wśród przeciwników strefy płatnego parkowania na zastawionej autami Saskiej Kępie widać luźne podejście do przestrzegania prawa. Mówią o "lokalnym konsensusie społecznym co do nielegalnych miejsc postojowych" i że "przepisy sobie, a życie potrafi się z nimi rozjechać".
Żeby dostać abonament mieszkańca w strefie płatnego parkowania, trzeba tam będzie mieć nie tylko meldunek, ale też udowodnić, że rozliczyło się podatek PIT w Warszawie. Przy okazji zamieszania z abonamentami drogowcy poinformowali, że wypuścili kolejne pojazdy do automatycznej kontroli opłat w strefie.
Dostawca pizzy pobił drewnianą kantówką kontrolera, który chciał ukarać go za brak opłaty w strefie płatnego parkowania. Sąd skazał napastnika, a drogowcy zapowiadają, że każdą podobną sytuację będą piętnować i walczyć o sprawiedliwość.
Na Saskiej Kępie mieszkańcy wolą ustalać szczegóły strefy płatnego parkowania, którą planuje tu Zarząd Dróg Miejskich, zamiast protestować jak dotąd. Podczas konsultacji społecznych ujawnili się tylko pojedynczy przeciwnicy parkomatów w tej zastawionej samochodami części Warszawy.
Wbrew licznym głosom przeciwników powiększania strefy płatnego parkowania okazało się, że uruchomienie parkomatów na Żoliborzu i Ochocie spowodowało natychmiastowy odpływ samochodów stojących całymi godzinami. W tym tygodniu mieszkańcy nie poznają swoich dzielnic.
Czy i jak powiększać strefę płatnego parkowania na Mokotowie? - pytają drogowcy podczas rozpoczętych w tym tygodniu konsultacji. Wśród mieszkańców powtarzają się głosy rozczarowania, że granice obszaru z parkomatami przesuną się tylko nieznacznie.
- Kierowcy krążą po uliczkach, na których prawdopodobieństwo zaparkowania jest niewielkie. Z tego jest tylko hałas i spaliny - przekonują samorządowcy ze Śródmieścia, dopingując miejskich radnych do radykalnego podniesienia opłat za parkowanie na Starówce i Mariensztacie.
Wystarczyło włączyć parkomaty i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawiły się dziesiątki wolnych miejsc postojowych wokół pl. Wilsona na Żoliborzu czy Hali Banacha na Ochocie. Władze Warszawy powinny iść za ciosem i pokazywać te obrazki malkontentom przeciwnym rozszerzaniu płatnej strefy o Saską Kępę, Pragę czy Mokotów.
Parkowanie na Żoliborzu i Ochocie od godz. 8 w poniedziałek przestaje być darmowe. Mieszkańcy skarżą się, że ich abonamenty obejmują za mało miejsc postojowych. Drogowcy nie zdążyli oznakować ulic jednokierunkowych i drżą, czy nowego typu parkomaty będą uwzględniać karty płatnicze.
Liczba płatnych miejsc parkingowych w Warszawie niemal podwoiła się w ciągu dwóch lat. 15 listopada zacznie działać 250 nowych parkomatów na Ochocie i Żoliborzu. Tak stolica broni się przed najazdem aut, choć kłody wciąż rzucają upartyjniona prokuratura i wojewoda z PiS.
Żeby ochronić żoliborskie podwórka przed parkującymi z zewnątrz, dzielnica dopuści tam postój tylko z abonamentami dla mieszkańców. A co z terenami należącymi do spółdzielni mieszkaniowych, gdy 15 listopada na ulicach zaczną działać parkomaty?
Po co nam strefa płatnego parkowania, skoro wieczorem i tak trudno znaleźć wolne miejsce blisko domu? - pytali uczestnicy rozpoczętych właśnie konsultacji społecznych na Pradze. Urzędnicy przedstawili pomysły, jak temu zaradzić. Inni mieszkańcy domagali się parkomatów razem z kontraruchem rowerowym.
Serię spotkań konsultacyjnych z mieszkańcami Mokotowa, Saskiej Kępy, Kamionka, okolic pl. Hallera i Szmulowizny na Pradze planuje przez niemal cały listopad i w grudniu Zarząd Dróg Miejskich. To właśnie tam mają stanąć kolejne parkomaty.
Opłaty za parkowanie w Blue City zaczną obowiązywać od 15 listopada, tego samego dnia, kiedy miejska strefa płatnego parkowania zostanie rozszerzona na Ochotę.
Na Żoliborzu drogowcy postawili już pierwsze parkomaty różniące się wyglądem do urządzeń, które kierowcy znają z obecnej strefy płatnego parkowania. Jej granice zmienią się 15 listopada.
Czy ustawienie dziesięciu słupków na środku jezdni przed domem Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu oznacza, że PiS po pl. Piłsudskiego zaanektował też kawałek ul. Mickiewicza? - pyta nasza czytelniczka.
Warszawiacy mogą się już starać o abonamenty parkingowe nowego typu. Najwygodniej zrobić to przez internet. Za miesiąc parkomaty będą działać na całej Ochocie i Żoliborzu. W listopadzie zaczną się konsultacje z mieszkańcami przed powiększeniem płatnej strefy o kolejne dzielnice Warszawy.
Parkowanie na całej Ochocie i Żoliborzu będzie płatne od 15 listopada, ale drogowcy nie zdążą do tego czasu ze wszystkimi zmianami na ulicach. Mieszkańcy już mogą załatwiać przez internet abonamenty.
Jedni przeciw nowemu szpalerowi słupków, inni za przestrzeganiem przepisów przez parkujących, którzy zastawiają pieszym chodniki. Wąska ul. Śniegockiej na Powiślu to kolejne miejsce takiego starcia w Warszawie.
Parkowanie w Warszawie. - Samochody do kontroli płatnego parkowania spowodowały, że kierowcy zostawiają swoje auta poza oficjalnymi miejscami: na pasach, chodnikach, gdziekolwiek - alarmuje nasz czytelnik. I niestety może mieć rację.
Cztery nowe pojazdy do elektronicznej kontroli strefy płatnego parkowania odebrał Zarząd Dróg Miejskich i zapowiada ich wyjazd na ulice w piątek, 1 października. A jeszcze w tym roku ma być umowa na kolejne dwa auta elektryczne. Tegoroczne wpływy z parkomatów wynoszą już 70 mln zł.
Strefa płatnego parkowania w Warszawie. Na czwartkowej sesji radni przegłosowali nowy abonament parkingowy, tzw. obszarowy. Za 600 zł rocznie mieszkańcy będą mogli zaparkować samochód na znacznie większym obszarze dzielnicy, w której mieszkają.
Warszawiacy stoją w rekordowych korkach, przybyło samochodów w strefie płatnego parkowania. Po wakacjach nie wszyscy wrócili do komunikacji miejskiej, do tego mamy wysyp niedokończonych remontów, a wkrótce zwężenie Trasy Łazienkowskiej na ponad dwa lata.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.