Wisła płynie obok nas. Pędzimy wzdłuż jej brzegów, przeprawiamy się przez mosty. Ja kiedyś zatrzymałem się na brzegu. Wsiadłem do drewnianej łodzi i popłynąłem. Rzeka pokazała mi swoje piękne piaszczyste wyspy, plaże, mnogość ptaków i innych zwierząt. Poznałem ludzi Wisły.
Pakujemy namiot i wyruszamy z Warszawy nie dalej niż 50 km. Godzinę później wodujemy kajak w dość wartkim nurcie Wkry. Jest cicho i zielono, ale też czekają nas tu niejedna przygoda i przeszkoda.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.