Pod Warszawą spłonęła ciężarówka firmy kurierskiej, groźne pożary wybuchły też w magazynie w Wielkiej Brytanii i na lotnisku w Niemczech. Przesyłki nadali dywersanci opłacani przez rosyjski wywiad. Przez przypadek nie doszło do katastrofy lotniczej - wynika z ustaleń polskich służb i prokuratury.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.