Ósmoklasiści, którzy planują naukę w nietypowych klasach: dwujęzycznych i sportowych, wstępnych oraz międzynarodowych, mają mało czasu na złożenie wniosków do szkół. A w przyszłym tygodniu zaczną kolejne egzaminy.
Rozkręca się rekrutacja do liceów i techników. Ósmoklasiści mogą poznać szkoły tylko zdalnie, rodzice i kandydaci typują według rankingów. A gdyby tak nie patrzeć tylko na wyniki w nauce, ale na aktywność społeczną uczniów? Na ich przedsiębiorczość i innowacyjność?
Intensywne dni czekają uczniów klas ósmych. W poniedziałek zaczyna się elektroniczna rekrutacja do liceów i techników, a we wtorek spóźniony o dwa miesiące egzamin ósmoklasisty.
Z powodu epidemii koronawirusa większość dni otwartych w liceach została odwołana. Ósmoklasiści mają zdalne lekcje, a przed nimi decyzja o wyborze szkoły. Miasto ma dla nich wyszukiwarkę szkół i klas.
Większość uczniów i ich rodziców odetchnęła z ulgą, oglądając wyniki rekrutacji do szkół w Warszawie, ale nabór podwójnego rocznika to dopiero początek kłopotów w szkołach średnich.
Do żadnej szkoły nie dostało się na razie blisko 3,2 tys. uczniów, choć wielu z nich miało świadectwa z wyróżnieniem. Będą szukać liceum czy technikum w rekrutacji dodatkowej.
Dziś warszawskie szkoły średnie ogłoszą wyniki rekrutacji. Listy uczniów, którym wystarczyło punktów do przyjęcia do liceów i techników, będą wywieszane przed południem. W południe ratusz poinformuje, jak wiele dzieci czeka rekrutacja uzupełniająca.
Uczniowie, którzy chcą uczyć się zawodu, mają wielki problem. Muszą przejść badania medycyny pracy w jednej z wyznaczonych poradni. Część z nich już nie prowadzi zapisów, bo wyczerpał im się limit przyjęć. - Musiałam zapłacić za prywatną wizytę, ale nie wiem, czy takie zaświadczenie będzie uznane we wszystkich szkołach - opowiada mama ósmoklasistki.
We wtorek opublikowane zostaną wyniki rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych. Jak sprawdzić, czy uczeń się dostał? Kiedy ci, którzy się nie dostaną, mogą zacząć walczyć w rekrutacji uzupełniającej?
- Szykujemy się do publikacji wyników rekrutacji. Był przypadek, że 190 pkt nie wystarczyło, by dostać się do liceum. Kandydat wybrał kilka renomowanych liceów z czołówki rankingów, ale okazało się, że jego 190 pkt to za mało - mówi nam warszawski urzędnik.
- W dniu ogłoszenia wyników rekrutacji albo wreszcie zaczną się wakacje, albo zacznie się dramat - mówią rodzice dzieci z podwójnego rocznika.
Będą dzieci, które mimo dobrych wyników nie dostaną się do żadnych szkół. Walczymy, by było ich jak najmniej, rozmawiamy z dyrektorami, pytamy, czy są w stanie dostawić jeszcze ławkę lub krzesła w klasach - słyszymy w stołecznym ratuszu.
System elektronicznej rekrutacji do liceów i techników źle naliczał punkty, które decydują o przyjęciu do szkoły. Trwa naprawa błędu. Urzędnicy uspokajają rodziców i uczniów, że jest jeszcze czas na weryfikację danych w systemie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.