Załamania psychicznego możemy doświadczyć w najmniej oczekiwanym momencie życia. Choroby psychiczne rozwijają się czasami długo i podstępnie. Ale diagnoza to nie koniec. Wiele chorób można dziś skutecznie leczyć, a większość chorych może z pomocą lekarzy normalnie funkcjonować.
- Nastolatki LGBT boją się wychodzić z domu. Wiele z nich mówi, że ich marzeniem jest wyjazd z kraju. Nie zostawiamy ich bez pomocy. To jedna z możliwych przyczyn dlaczego rząd nie chce nas finansować - mówi Paula Włodarczyk, koordynatorka Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży.
Kiedyś w rozmowie z dziećmi zasugerowała, że pewnie co piąty ich znajomy ma problemy natury psychicznej. - Mamo, co piąty? Co najmniej połowa z nas sobie nie radzi - usłyszała.
W całym województwie mazowieckiem jest tylko jeden oddział psychiatryczny dla dzieci do lat 14. Dzieci z depresją, traumą czy chore na anoreksję znalazły się w matni.
Linia Wsparcia dla Osób w Stanie Kryzysu Psychicznego przestała działać 31 grudnia. Ministerstwo Zdrowia tłumaczy swoją decyzję, ale nie odpowiada na żadne z podstawowych pytań w sprawie, która wywołała olbrzymie oburzenie.
Epidemia koronawirusa trwa, a w dobie kryzysu gospodarczego coraz łatwiej również o problemy psychiczne. Do końca grudnia osoby, które zauważały u siebie niepokojące objawy, mogły zadzwonić na specjalną linię wsparcia. Już nie mogą. Bo Ministerstwo Zdrowia nie rozpisało konkursu.
Boli, że zespół ludzi jest gotowy do pracy i nie możemy pracować. W tym czasie pandemia zbiera żniwo - wiele dzieci cierpi w samotności, same się nie wyleczą. Za jakiś czas część z nich pojedzie karetką na oddział całodobowy, po samookaleczaniach i próbach samobójczych - mówi szef Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży przy Szpitalu Wolskim dr Cezary Żechowski.
Dzieci po próbach samobójczych, z depresją, lękiem, traumą czy wygłodzone przez anoreksję będą musiały opuścić oddział psychiatrii dziecięcej szpitala WUM, by zrobić miejsce chorym na COVID-19. - To jak odcięcie kroplówki. Jak przerzucanie worka kartofli - ocenia ekspertka.
Społeczeństwo bagatelizuje problemy psychiczne młodzieży. Jest takie podejście: "od tego się nie umiera". Okazuje się, że się umiera. Musimy naprawić polską psychiatrię dziecięcą - mówi Adam Struzik, marszałek Mazowsza.
Antoś wczoraj nauczył się chodzić, a dziś ćwiczy jazdę na rowerze. Bo syn sąsiadki już umie. Po maturze pójdzie na medycynę.
Od miesięcy albo nawet lat nic nie robią. Przerwali naukę, nie zajmują się niczym. To często inteligentni studenci, którzy marzą o życiu na pełnej petardzie.
Radni chcą, by w Szpitalu Praskim powstał oddział psychiatrii dziecięcej. I apelują do NFZ, by na leczenie psychiatryczne dzieci przeznaczył więcej pieniędzy. Po to, by na oddziałach stworzyć godne warunki, a lekarze nie odchodzili do prywatnych gabinetów.
Kiedyś gdy komuś w szkole nie wychodziło, a rodzina nie wspierała, zostawali koledzy. Teraz dzieciaki nie mają znajomych ani przyjaciół. Dlatego coraz częściej nie chcą żyć.
Kosztem 18 mln zł rozbudowany zostanie budynek przy ul. Koszykowej 79. Ulokowane w nim zostanie nowe Ambulatoryjne Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.