Najpierw dwa lata korowodów po oddaniu wieżowca Varso Tower, a potem tylko dwa miesiące od umowy z nowymi władzami PKP i przejście podziemne do Dworca Centralnego już czynne. Po siedmiu latach pasażerowie odzyskali też skrót do przystanków tramwajowych w al. Jana Pawła II.
Trzeba było wymiany władz PKP po wyborach parlamentarnych, by gotowy od dwóch lat najwyższy w Warszawie wieżowiec Varso Tower mógł zostać połączony przez zamknięte w 2017 r. przejście podziemne pod al. Jana Pawła II z Dworcem Centralnym. Skróci to drogę tysiącom pasażerów.
- W środku jest ciemno i nieprzyjemnie, wszystko pomazane, wokół pełno pajęczyn. Ktoś obok mnie nawet wzdrygnął się z obrzydzenia - opowiada czytelnik o przejściu podziemnym prowadzącym z ul. Bednarskiej na Bulwary Wiślane.
Pod najwyższym wieżowcem Unii Europejskiej, Varso, który otwarto trzy kwartały temu, powstało nowe dojście na Dworzec Centralny. Tyle że wciąż jest zamknięte, bo trwają negocjacje z PKP.
Przejście podziemne na Woli wygląda jak plener z horroru. Miało zostać zasypane, ale inwestycja się odwleka. Zniknęły sklepy, jest ciemno, przejście coraz częściej służy jako publiczna toaleta.
Bazgroły, brud oraz szczeliny po wyłamanych i skradzionych płytach, w które powsadzano niedopałki i puszki po piwie. Przejście podziemne między Bulwarami Wiślanymi a Zamkiem Królewskim powinno być wizytówką dla turystów, po kilku latach od otwarcia jest zdewastowane.
"Tajne" przejście z wieżowca Varso na Dworzec Centralny. Gotowe, ale nieczynne. Uzgodnione z PKP, ale oprotestowane przez kolejarzy. Ze schodami ruchomymi, które jednak są... za krótkie i pozostała różnica terenu.
Warszawscy radni przyjęli w czwartek na sesji plan zagospodarowania obejmujący m.in. okolice zagłębia biurowców przy rondzie Daszyńskiego. Dokument wytycza kształt pierścienia przejść podziemnych wokół ronda. Czy takie przejścia powstaną?...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.